O rozstaniu z MFW poinformowały władze w Mińsku. Maksim Jermołowicz minister finansów przyznał, że władze „musiały zrezygnować z kredytowego programu MFW", cytuje agencja Interfaks. Dlaczego? Według urzędnika „białoruskie władze i MFW miały różne zdania co do terminów realizacji programu reform".

Sterowany dekretami Aleksandra Łukaszenki białoruski rząd od dawna nie wykonuje ustaleń dotyczących reform rynkowych i społecznych. Dlatego traci kolejne transze pomocy. W końcu sierpnia Euro-Azjatycki Fundusz Rozwoju (EAFR) wstrzymał wypłatę dwóch transzy po 400 mln dol. pomocy finansowej.

Zadłużenie Białorusi wynosiło na początek lipca 24,7 mld dol. (wg MFW) z czego 16,9 mld dol. to długi instytucji państwowych. Dla porównania osiem lat temu zadłużenie Białorusi wynosiło 13,9 mld dol. Jak poinformował minister finansów w perspektywie średnioterminowej rząd planuje rozmieszczeni na rynkach lokalnych Rosji i Chin suwerennych obligacji na kwotę do 2 mld dol.. W 2019 r władze nie będą emitować euroobligacji, podkreślił Jermołowicz.

Zła sytuacja finansowa państwa, ręczne sterowanie gospodarką przez Łukaszenkę i brak reform powoduje biednienie Białorusinów. Według ostatnich danych Biełstatu - państwowego urzędu statystycznego, na Białorusi blisko 6 proc. dorosłych obywateli żyje poza oficjalną granicą biedy. Minimum egzystencji zostało ostatnio podniesione przez białoruski rząd do 214 rubli czyli 380 zł. Miesięcznie za kwotę niższą od minimum musi przeżyć 540 tysięcy Białorusinów (5,7 proc. ludności).