Bruksela położyła właśnie na stole negocjacyjnym odpowiedzi na wojnę celną wywołaną przez Donalda Trumpa. Obecnie trwa nadal okres 90 dni zawieszenia „karnych” ceł na wszystkich partnerów handlowych Stanów Zjednoczonych oprócz Chin, które obłożone są wciąż cłami w wysokości 145 proc., ten czas minie jednak na początku lipca. Z tego powodu już dziś Komisja Europejska pokazuje amerykańskiej administracji „co by było gdyby”, czyli co się wydarzy, jeśli po trzymiesięcznym zawieszeniu ceł Trump wróci do pierwotnego pomysłu obłożenia importu z Europy cłami sięgającymi 20-25 proc.
Co przygotowuje KE dla USA? Oclimy pingwiny i mięso z morsów
- UE jest nadal w pełni zaangażowana w osiąganie wyników negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi – mówi Ursula von der Leyen, przewodnicząca KE. Ale negocjacje to nie wszystko. - Uważamy, że należy zawrzeć dobre umowy z korzyścią dla konsumentów i przedsiębiorstw po obu stronach Atlantyku. Jednocześnie nadal przygotowujemy się na wszelkie ewentualności, a rozpoczęte dziś konsultacje pomogą nam ukierunkować te prace – mówi von der Leyen.
Czytaj więcej
Osiem zakończonych w tym kwartale projektów jest warte 671 mln euro i przyniesie tysiąc miejsc pr...
KE rozpoczęła konsultacje publiczne w sprawie wykazu towarów importowanych z USA, które mogłyby zostać objęte „unijnymi środkami zaradczymi” - czyli cłami, jeżeli trwające negocjacje między UE a USA nie zniosą amerykańskich ceł. Chodzi o towary przemysłowe i rolne przywożone z USA do Europy warte 95 mld euro. „Rzeczpospolita” dotarła do wykazu tych towarów, chodzi o żywe zwierzęta, jak konie, bydło, a nawet… żywe pszczoły, pingwiny czy ostrygi, mrożone i chłodzone mięso ze zwierząt hodowlanych, w tym „mięso solone, suszone lub wędzone z fok, lwów morskich i morsów”. Dodatkowo wyroby przemysłowe z gumy i kauczuku, maszyny przemysłowe i AGD, jak suszarki do ubrań. Lista liczy 218 stron.
Wybór może budzić zdziwienie, ale to nie przypadek, KE stara się celować w produkcję ze stanów popierających Trumpa. Dodatkowo trwają konsultacje ewentualnych ograniczeń wywozu z UE do USA złomu stalowego i produktów chemicznych o wartości 4,4 mld euro.