Maturzysta zabity przez milicję

Jan P. Matuszyński skończył zdjęcia do filmu o Grzegorzu Przemyku. Grają m.in. Konieczna, Grochowska, Braciak, Więckiewicz, Kot.

Aktualizacja: 19.11.2020 19:44 Publikacja: 19.11.2020 18:22

Mateusz Górski (z prawej) zagrał Grzegorza Przemyka

Mateusz Górski (z prawej) zagrał Grzegorza Przemyka

Foto: materiały prasowe

Tę produkcję otaczała ściśle strzeżona tajemnica. Wiadomo było tylko tyle, że producenci „Bożego Ciała", Leszek Bodzak i Aneta Hickinbotham, przygotowują film o sprawie Grzegorza Przemyka, zakatowanego przez milicję w maju 1983 roku. Scenariusz napisała Kaja Krawczyk-Wnuk na podstawie nagrodzonej Nike książki Cezarego Łazarewicza „Żeby nie było śladów". A reżyseruje Jan Matuszyński, twórca znakomitej „Ostatniej rodziny" o Beksińskich.

- Jeśli mam poświęcić filmowi rok czy półtora, to musi to być coś, dla czego warto na pewien czas zaniedbać rodzinę. Nie chcę wchodzić w projekty, do których nie mam przekonania – powiedział mi reżyser. Każda jego produkcja jest rzeczywiście znacząca. Dziś znakomite recenzje zbiera serial „Król", który wyreżyserował dla Canal+ według powieści Szczepana Twardocha. „Żeby nie było śladów" to temat wielki: opowieść o totalitarnym reżimie, o manipulacjach i kłamstwach propagandy, bezwzględności władzy, ale przede wszystkim o ludziach zaplątanych w historię, o sile tych, którzy wbrew wszystkiemu dążą do ujawnienia prawdy.

Zdjęcia do „Żeby nie było śladów" zaczęły się w lipcu 2020 roku, gdy nieco zelżała pandemia i odbywały się w Warszawie i na Śląsku. Pracę na planie ekipa skończyła kilka dni temu i dopiero teraz producenci i dystrybutor Kino Świat zdecydowali się ujawnić więcej szczegółów.

Fabuła jest następująca: 12 maja 1983 roku milicja na placu Zamkowym zatrzymuje Grzegorza Przemyka, który razem z kolegami świętuje zdaną maturę. Syn opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej zostaje przewieziony na posterunek przy Jezuickiej i ciężko pobity. Dwa dni później przewieziony do szpitala, umiera.

Jedynym świadkiem śmiertelnego pobicia jest jeden z kolegów Grzegorza, Jurek Popiel (w rzeczywistości Cezary Filozof), który decyduje się walczyć o sprawiedliwość i złożyć obciążające milicjantów zeznania.

Początkowo MSW bagatelizuje sprawę. Jednak gdy ponad 20 tysięcy ludzi przemaszeruje przez ulice Warszawy za trumną Przemyka, władza decyduje się użyć wszelkich narzędzi przeciwko świadkowi i matce zmarłego, aby ich skompromitować i zapobiec złożeniu przez Jurka zeznań w sądzie. Winą za śmierć Przemyka chce obciążyć lekarkę i sanitariuszy, którzy wieźli go po pobiciu na pogotowie.

Grzegorza Przemyka zagrał debiutujący w dużej ekranowej roli Mateusz Górski. W Barbarę Sadowską wcieliła się Sandra Korzeniak, laureatka Paszportu „Polityki" za rolę Marilyn Monroe w spektaklu „Persona. Tryptyk/Marilyn" Krystiana Lupy, w Jurka Popiela zaś – Tomasz Ziętek, którego można oglądać w „Jak najdalej stąd" Piotra Domalewskiego, a na premierę czeka też „Żużel" Doroty Kędzierzawskiej, gdzie gra główną rolę. W filmie występują: Jacek Braciak, Agnieszka Grochowska, Robert Więckiewicz, Aleksandra Konieczna, Tomasz Kot.

Za kamerą stanął Kacper Fertacz – operator, z którym Matuszyński współpracuje ponad dziesięć lat, od czasu etiud realizowanych w łódzkiej szkole filmowej. Kilkudziesięcioosobowa ekipa pracowała w trudnych warunkach, była też regularnie testowana. Udało się doprowadzić zdjęcia do końca, choć raz z powodu choroby musiały one zostać przerwane.

Premiera w października 2021 roku.

Tę produkcję otaczała ściśle strzeżona tajemnica. Wiadomo było tylko tyle, że producenci „Bożego Ciała", Leszek Bodzak i Aneta Hickinbotham, przygotowują film o sprawie Grzegorza Przemyka, zakatowanego przez milicję w maju 1983 roku. Scenariusz napisała Kaja Krawczyk-Wnuk na podstawie nagrodzonej Nike książki Cezarego Łazarewicza „Żeby nie było śladów". A reżyseruje Jan Matuszyński, twórca znakomitej „Ostatniej rodziny" o Beksińskich.

- Jeśli mam poświęcić filmowi rok czy półtora, to musi to być coś, dla czego warto na pewien czas zaniedbać rodzinę. Nie chcę wchodzić w projekty, do których nie mam przekonania – powiedział mi reżyser. Każda jego produkcja jest rzeczywiście znacząca. Dziś znakomite recenzje zbiera serial „Król", który wyreżyserował dla Canal+ według powieści Szczepana Twardocha. „Żeby nie było śladów" to temat wielki: opowieść o totalitarnym reżimie, o manipulacjach i kłamstwach propagandy, bezwzględności władzy, ale przede wszystkim o ludziach zaplątanych w historię, o sile tych, którzy wbrew wszystkiemu dążą do ujawnienia prawdy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Drag queen i nie tylko. Dokument o Andrzeju Sewerynie
Film
Laureaci Oscarów, Andrzej Seweryn, reżyserka castingów do filmów Ridleya Scotta – znamy pełne składy jury konkursów Mastercard OFF CAMERA 2024!
Film
Patrick Wilson odbierze nagrodę „Pod Prąd” i osobiście powita gości Mastercard OFF CAMERA
Film
Nominacje do Nagrody Female Voice 2024 Mastercard OFF CAMERA dla kobiet świata filmu!
Film
Script Fiesta 2024: Damian Kocur z nagrodą za najlepszy scenariusz