W kategorii najlepszy film zagraniczny nominacje otrzymały: „Kafarnaum” Libijki Nadine Labaki, „Girl” Belga Lucasa Dhenta, „Never Look Away” Niemca Floriana Henckela von Donnersmarcka, „Shoplifter” Koreańczyka Hirokazu Koreedy oraz „Roma” Meksykanina Alfonso Cuarona.
Brak nominacji dla „Zimnej wojny” jest zaskoczeniem. Polski film był w branżowych pismach wymieniany jako „pewniak” do nominacji.
Różnorodne nominacje
Tegorocznym wyborom nikt nie może zarzucić, że są „białe”. Krytycy ukłonili się gustom publiczności ciemnoskórej, a także pochodzenia azjatyckiego. Bardzo doceniony został nowy, znakomity film Spike’a Lee „BlacKkKlansman”, nominację otrzymał też m.in. Barry Jenkins. Zwraca też uwagę worek nominacji dla „Narodzin gwiazdy”, które choć są trzecim powtórzeniem klasycznego obrazu z 1937 roku i nie miały entuzjastycznych recenzji, uchodziły od początku za faworyta w konkurencji zarówno Globów, jak i Oscarów. Zwraca uwagę sukces Alfonso Cuarona, który poza wyróżnieniem dla filmu nieangielskojęzycznego dostał też nominację za reżyserię i scenariusz „Romy”.
Nominacje w kategorii najlepszego dramatycznego filmu roku otrzymały: mocny obraz o rasizmie w USA „BlacKkKlansman” Spike’a Lee, zrealizowany na podstawie komiksu Marvela „Black Panther” Ryana Cooglera, „Bohemian Rhapsody” Bryana Singera o grupie Queen i Freddiem Mercurym, „If Beale Street Could Talk” laureata Oscara za „Moonlight” Barry’ego Jenkinsa oraz „Narodziny gwiazdy” Bradleya Coopera. W kategorii komedii stacjonujący w Hollywood międzynarodowi krytycy wyróżnili: „Bajecznie bogatych Azjatów” Jona Chu, „The Favourite” Yorgosa Lanthimosa, „Green Book” Petera Farrelly’ego, „Mary Poppins powraca” Roba Marshalla, oraz „Vice” Adama McKaya.
Na statuetkę za reżyserię filmu szansę mają: Bradley Cooper („A Star Is Born”), Alfonso Cuaron („Roma”), Peter Farrelly („Green Book”), Spike Lee („BlacKkKlansman”) oraz Adam McKay („Vice”).