Reklama
Rozwiń
Reklama

Zbrodnia dokonana w przededniu egipskiej rewolucji

Znakomite kino łączące elementy kryminału i dramatu politycznego. „Morderstwo w hotelu Hilton” od piątku na ekranach.

Aktualizacja: 28.11.2017 13:34 Publikacja: 27.11.2017 16:51

Fares Fares jako prowadzący śledztwo pułkownik Noredin

Fares Fares jako prowadzący śledztwo pułkownik Noredin

Foto: Aurora Films

To jeden z najmocniejszych filmów politycznych, jakie ostatnio widziałam. Recenzenci porównują go do „Chinatown” czy „Długiego pożegnania”, gdzie wszystko przesiąknięte było cynizmem. Ale tutaj jest coś więcej: akcja filmu toczy się w Kairze 2011 roku, tuż przed egipską rewolucją i na koniec 25 stycznia, w dniu wybuchu wielkich manifestacji przeciw rządom prezydenta Mubaraka.

„Morderstwo w hotelu Hilton” Talika Saleha zaczyna się jak typowy kryminał. W Kairze czarnoskóra pokojówka jest świadkiem morderstwa. Z pokoju hotelowego wychodzi znany polityk po kłótni z dziewczyną. Niedługo potem pokojówka słyszy krzyk. I dostrzega wychodzącego z tego samego pokoju innego mężczyznę. W środku jest ciało zamordowanej kobiety, piosenkarki.

Dodatkowe -10% na BLACK WEEK

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Week - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Film
Nie żyje Udo Kier. Popularny aktor zmarł w wieku 81 lat
Materiał Promocyjny
Kiedy obawy rosną, liczy się realne wsparcie
Film
EnergaCAMERIMAGE: wygrał film o heroicznej codzienności szpitali i pielęgniarek
Film
Kristen Stewart w Toruniu: niespodziewany przylot gwiazdy i historia przemocy
Film
„The Beatles Anthology": jak Beatlesi grali i nagrywali z nieżyjącym Lennonem
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Film
Reżyser „Ministrantów”: Wielu księży chciało pomóc, zakaz przychodził „z góry”
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama