Trudna walka o polskie osocze

W obliczu gwałtownego wzrostu zachorowań na Covid-19 osocza ozdrowieńców jest zdecydowanie za mało.

Aktualizacja: 04.11.2020 21:14 Publikacja: 04.11.2020 21:00

Trudna walka o polskie osocze

Foto: Adobe Stock

Biomed-Lublin szykuje się do rozpoczęcia badań klinicznych potencjalnego leku na Covid-19, wytwarzanego na bazie osocza ozdrowieńców. Sytuacji nie ułatwia fakt, że osocze to obecnie substancja mocno deficytowa.

– O tym, że osocze jest produktem deficytowym, wiemy w kraju nie od dziś. I to nie jest kwestia tylko pandemii. Osocza nie da się wyprodukować, musi być pozyskane od człowieka. Ważne, żeby osocze ozdrowieńców nie było sprzedawane za granicę – mówi Piotr Fic, członek zarządu Biomedu. Dodaje, że powinno się dopracować sposoby zachęcania ozdrowieńców do oddawania osocza.

– Apele i akcje promocyjne, kampanie społeczne, spoty wizerunkowe – to pomaga. Niemniej systemowe rozwiązania, pozwalające RCKiK-om na zgodne z prawem i RODO aktywne docieranie do ozdrowieńców, są bardzo ważne – mówi Fic. Podkreśla, że dane kontaktowe takich osób ma zapewne sanepid i że tu dużą rolę może odegrać Narodowe Centrum Krwi, które nadzoruje system poboru i dysponowania krwią i osoczem.

Obserwowany aktualnie niedobór wynika przede wszystkim z lawinowo rosnącej liczby potrzebujących w szpitalach. W środę podano informację o rekordowej liczbie niemal 25 tys. zachorowań na Covid-19.

– Na tym etapie rozumiemy, że pierwszeństwo mają chorzy. Na późniejszym etapie, gdy nasz lek udowodni skuteczność i zostanie określone dawkowanie, to na pewno osocze do wytworzenia kolejnych serii leku, który powinien pozwalać na jego szersze i bezpieczniejsze w stosunku do osoczoterapii stosowanie, będzie dla nas dostępne – podsumowuje przedstawiciel Biomedu.

Osocze ozdrowieńców nie znajduje się na obwieszczeniu antywywozowym. Ale resort podkreśla, że nie jest ono sprzedawane za granicę.

– Wydanie (osocza ozdrowieńców – red.) poza granice kraju wymagałoby zgody ministra zdrowia, a nie była ona udzielana – poinformowało nas biuro prasowe resortu.

Biomed-Lublin szykuje się do rozpoczęcia badań klinicznych potencjalnego leku na Covid-19, wytwarzanego na bazie osocza ozdrowieńców. Sytuacji nie ułatwia fakt, że osocze to obecnie substancja mocno deficytowa.

– O tym, że osocze jest produktem deficytowym, wiemy w kraju nie od dziś. I to nie jest kwestia tylko pandemii. Osocza nie da się wyprodukować, musi być pozyskane od człowieka. Ważne, żeby osocze ozdrowieńców nie było sprzedawane za granicę – mówi Piotr Fic, członek zarządu Biomedu. Dodaje, że powinno się dopracować sposoby zachęcania ozdrowieńców do oddawania osocza.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika