- Tylko w ciągu ostatnich trzech lat straciliśmy ponad 6,8 mln miejsc pracy. Wartość dodana spadła gwałtownie z poziomu, do którego się przyzwyczailiśmy czyli z 4-5 proc. rocznie. Od 2011 r wyrosła jedynie o 1 proc. - przyznał Borys Titow rzecznik praw rosyjskiego biznesu przy prezydencie Rosji, podczas spotkania w Nowosybirsku, podała agencja TASS.
Titow wyjaśnił, że dane pochodzą od rosyjskiego fiskusa (Federalna Służba Podatkowa).
- Sami do końca nie wiemy, co się dzieje w naszej gospodarce. Wychodzi na to, że rozwija się znacznie gorzej, aniżeli się do tego przyzwyczailiśmy - szczerze przyznał rzecznik. Dodał, że do poprawy sytuacji potrzebne jest wsparcie państwa szczególnie dla małego i średniego biznesu; zalegalizować szarą strefę oraz stworzyć miejsca pracy o wysokiej wydajności z wykorzystaniem nowych technologii.
Dane gospodarcze za I półrocze są słabe i zdaniem ekspertów z Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Rosji zakończyła się jedynie pierwsza - najostrzejsza faza przystosowania gospodarki do warunków kryzysowych („nowej normalności").
- Gospodarka znów się zmniejsza przebijając kolejne dno - ostrzegli ekonomiści.