Prawo do stypendiów zależy w praktyce od tego, czy studia trwają pięć czy sześć lat (co jest normą na uczelniach medycznych). Student medycyny straci zatem prawo do stypendium, jeśli np. z powodu choroby wydłuży czas nauki. Student prawa wydłużający naukę o rok - prawo do stypendium zachowa. RPO nie podważa zasady powiązania prawa do stypendium ze studiowaniem w terminie. Przepisy w nieuzasadniony sposób odmiennie traktują jednak studentów w zależności od kierunku studiów

Studenci skarżą się na zasady przyznawania stypendiów (ich podstawą jest Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce). O stypendia (socjalne, dla osób z niepełnosprawnościami, stypendium rektora lub ministra), oraz zapomogi może się ubiegać tylko ktoś, kto studiuje nie dłużej niż 6 lat. Celem przepisu jest premiowanie także za terminowe kończenie studiów.

Zastępca Dyrektora Departamentu Szkolnictwa Wyższego w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego wyjaśnił, że skoro przepisy stosuje się wobec wszystkich studentów, to nie może być mowy o dyskryminacji.

RPO ma jednak wątpliwości. Istotne jest tu bowiem nie to, że się jest studentem, ale to, że studia są w Polsce różne: jedne trwają 3 lata, inne 5, są w końcu i studia sześcioletnie. Dlatego równa reguła przyniesie nierówny skutek: ktoś, kto jest na trzyletnich studiach licencjackich, może je wydłużać do trzech lat nie tracąc prawa ubiegania się o stypendium. Student medycyny nie może mieć nawet rocznej, choćby najbardziej zasadnej przerwy w nauce.

Rzecznik zwrócił się o stanowisko w tej sprawie do wicepremiera, ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina.