Doniesienia mediów wzbudziły niepokój RPO, gdyż mogło dojść do naruszenia konstytucyjnych wolności: wyrażania poglądów, zgromadzeń oraz zrzeszania się. Dlatego z urzędu podjął sprawę. Do RPO wpłynął także wniosek od pełnomocnika prawnego prowadzącego sprawę uczennicy i jej przedstawicielki ustawowej.
Jak informuje Rzecznik, działania szkoły mogą mieć związek z wcześniejszym przesłuchaniem uczennicy przez policję w związku z jej udziałem w zgromadzeniu publicznym 8 marca 2021 r.
W ocenie skarżących wypowiedzenie umowy nastąpiło z naruszeniem przepisów umowy, która przewiduje, że jest taka możliwość w przypadku nieprzestrzegania przez dziecko obowiązujących przepisów wewnątrzszkolnych. Przypadki, w których może dojść do skreślenia z listy uczniów, określa § 14 ust. 2 statutu Zespołu Szkół Katolickich w Białymstoku. Matka uczennicy nie uzyskała jednak pisemnej informacji na temat konkretnego zachowania, które mogłoby stanowić podstawę takich działań. Podczas rozmowy poinformowano, że uczennica należy do "negatywnej grupy rówieśniczej".
Zastrzeżenia dotyczą też trybu, w jakim podjęto decyzję o skreśleniu z listy uczniów. Ani uczennicy, ani jej przedstawicielce nie została przedstawiona uchwała rady pedagogicznej w sprawie. Rodzi to podejrzenia, że procedura nie przebiegła zgodnie ze statutem.
Mama uczennicy poinformowała Rzecznika, że wcześniej szkoła nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń wobec zachowania uczennicy. Nie stosowano też innych środków wymienionych w statucie, jak upomnienie wychowawcy indywidualne lub wobec klasy, nagana wychowawcy wobec klasy, nagana wicedyrektora szkoły, odsunięcie od udziału w imprezach organizowanych przez szkołę czy klasę, przeniesienie do innej klasy. Zastosowano zatem ostateczny środek, jakim jest skreślenie z listy uczniów, w szczególnie trudnym dla uczniów czasie.
Zgodnie ze swoimi uprawnieniami RPO wystąpił do Kuratorium Oświaty w Białymstoku o wyjaśnienia w sprawie sytuacji uczennicy.