Taki pesymistyczny obraz sytuacji w przemyśle wyłania się z wrześniowego odczytu PMI, wskaźnika koniunktury bazującego na ankiecie wśród menedżerów logistyki firm.
We wrześniu, jak podała we wtorek firma IHS Markit, PMI w Polsce spadł do 47,8 pkt z 48,8 pkt w sierpniu. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” i „Parkiet” ekonomiści spodziewali się przeciętnie zbliżonego odczytu, na poziomie 47,9 pkt.
Czytaj także: Polski przemysł traci odporność na europejskiego wirusa
Każdy odczyt PMI poniżej 50 pkt oznacza, że w odczuciu ankietowanych menedżerów logistyki przemysł przetwórczy kurczy się w ujęciu miesiąc do miesiąca, wskazania wyższe oznaczają zaś rozwój tego sektora. Dystans od tej granicy jest miarą tempa tych zmian.
W tym świetle koniunktura w polskim przemyśle była we wrześniu słabsza niż w sierpniu, ale minimalnie lepsza niż w lipcu, gdy z kolei była najgorsza od ponad sześciu lat. Obrazu zapaści w tym sektorze nie potwierdzają jak dotąd oficjalne dane dotyczące produkcji przemysłowej w Polsce, które wskazują na łagodne spowolnienie. We wrześniu, jak szacują przeciętnie ankietowani przez „Rzeczpospolitą” i „Parkiet” ekonomiści, produkcja wzrosła o 4,7 proc. rok do roku, po zniżce o 1,3 proc. w sierpniu.