Reklama
Rozwiń
Reklama

Polski przemysł się chwieje

Produkcja sprzedana przemysłu zmalała w sierpniu o 1,3 proc. rok do roku. To już drugi spadek tego wskaźnika w ciągu trzech miesięcy. Tym razem jednak, inaczej niż w czerwcu, trudno wyjaśnić to przejściowymi czynnikami. Spowolnienie jest faktem.

Aktualizacja: 19.09.2019 14:02 Publikacja: 19.09.2019 10:35

Polski przemysł się chwieje

Foto: Adobe Stock

W lipcu produkcja wzrosła o 5,8 proc. rok do roku. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści zgodnie szacowali, że w sierpniu jej wzrost zwolnił. Przemawiał za tym układ kalendarza: sierpień liczył o jeden dzień roboczy mniej niż przed rokiem, podczas gdy lipiec miał o jeden taki dzień więcej.

Żaden z ankietowanych ekonomistów nie zakładał jednak, że produkcja w sierpniu spadła. Przeciętnie spodziewali się, że wzrosła o 1,6 proc. rok do roku.

W tym roku do spadku produkcji przemysłowej (o 2,7 proc. rok do roku) doszło także w czerwcu, ale wtedy był to wynik splotu kilku niekorzystnych czynników, w tym układu świąt i wyjątkowo małej liczby dni roboczych. Trudno było więc na tej podstawie ocenić, czy polski przemysł odczuł recesję w tym sektorze w Niemczech.

Czwartkowe dane GUS też pozostawiają przestrzeń dla wątpliwości, ale niewielką. Wpływ efektów kalendarzowych trudno jest oszacować, co może tłumaczyć nadmierny optymizm prognoz ekonomistów. Z drugiej strony, po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja wzrosła tylko o 1,7 proc. rok do roku, najmniej od trzech lat, po 3,7 proc. w lipcu i 2,7 proc. w czerwcu.

„Przy spowalniającym wzroście gospodarczym w Europie, trudno było oczekiwać, że polski przemysł pozostanie odporny na zawsze. Sierpniowe dane wskazują naszym zdaniem na to, że pogorszenie koniunktury w strefie euro w końcu odbiło się na aktywności krajowych producentów” – napisali w komentarzu Piotr Bielski i Grzegorz Ogonek, ekonomiści z banku Santander.

Reklama
Reklama

Na wyniki przemysłu w sierpniu ujemnie wpłynęła sytuacja w górnictwie, gdzie produkcja spadła o 8,4 proc. rok do roku. W samym przemyśle przetwórczym także doszło jednak do zniżki, o 1,3 proc. rok do roku.

Czytaj także: Inflacja nie odpuszcza. Żywność coraz droższa

Zniżka produkcji w przemyśle przetwórczym to w dużej mierze skutek tąpnięcia produkcji w branży motoryzacyjnej o niemal 11 proc. rok do roku. I choć zjawisko to łatwo powiązać z recesją w niemieckim przemyśle, zdaniem ekonomistów z ING Banku Śląskiego mogło też mieć inne przyczyny, np. przerwy techniczne w fabrykach. W lipcu bowiem produkcja w polskim przemyśle motoryzacyjnym mocno wzrosła, pomimo dekoniunktury nad Renem.

Za powód do optymizmu uznać można to, że wciąż stosunkowo dobrze radzą sobie niektóre branże z dużym udziałem eksportu w sprzedaży. Produkcja urządzeń elektrycznych wzrosła w sierpniu o 6,4 proc. rok do roku, a komputerów, urządzeń elektronicznych i optycznych o 7,3 proc. rok do roku. „Nie zgadzamy się z tezą, że słabszy wynik przemysłu to efekt wyłącznie zarażenia ze strefy euro” – napisali w tym kontekście ekonomiści z ING BSK.

To, że spowolnienia w polskim przemyśle nie da się w prosty sposób powiązać z koniunkturą w strefie euro, nie oznacza jednak, że będzie ono chwilowe. W sierpniu duże spadki produkcji odnotowały branże powiązane z budownictwem. „W tym przypadku osłabienie będzie trwałe” – ocenili ekonomiści z ING BSK.

Tego samego zdania są analitycy PKO BP. „Słabsze wyniki branż produkujących dobra inwestycyjne (produkcja metali, materiałów budowlanych) mogą oznaczać, że mijamy „szczyt” jeżeli chodzi o wykorzystanie funduszy z UE, co negatywnie wpływa na tendencje wzrostowe w przemyśle ogółem” – napisali w komentarzu.

Reklama
Reklama

„Jeśli we wrześniu nie dojdzie do skokowego wzrostu produkcji, to III kwartał br. będzie najsłabszym dla polskiego przemysłu od początku 2012 r. i jednym z najsłabszych w historii” – zauważyli ekonomiści mBanku. To jednak nie znaczy, że silne spowolnienie czeka całą polską gospodarkę.

„Dynamika produkcji przemysłowej w III kw. będzie o prawie 1 pkt proc. niższa niż w II kwartale, gdy wyniosła 4,6 proc. rok do roku. Takie wyniki w naszej ocenie sugerują spowolnienie wzrostu PKB z 4,5 proc. rok do roku w II kwartale do około 4,0-4,1 proc. w III kwartale” – ocenił Jakub Rybacki, ekonomista z ING Banku Śląskiego.

Dane gospodarcze
Pożegnanie z inflacją, powitanie z presją z Chin
Dane gospodarcze
Pesymizm w Niemczech. Co czwarta firma obawia się gorszej koniunktury w 2026 r.
Dane gospodarcze
Sprzedaż detaliczna poniżej prognoz. GUS publikuje dane za listopad
Dane gospodarcze
Bundesbank ostrzega. Powolne ożywienie mimo miliardowych wydatków
Dane gospodarcze
Bank Japonii podniósł stopy procentowe
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama