Paszporty szczepionkowe podzieliły Amerykanów

Paszporty szczepień zaczynają dzielić społeczeństwo amerykańskie, jak wcześniej noszenie maseczek i restrykcje.

Publikacja: 07.04.2021 21:00

NYS Excelsior Pass, czyli  aplikacja dla zaszczepionych ze stanu Nowy Jork

NYS Excelsior Pass, czyli  aplikacja dla zaszczepionych ze stanu Nowy Jork

Foto: AFP

Korespondencja z Nowego Jorku

W stanie Nowy Jork wprowadzono Excelsior Pass, aplikację telefoniczną, która „jest bezpłatnym, szybkim i bezpiecznym sposobem na pokazanie dowodu szczepienia", gdy ten będzie wymagany np. przy wejściu do obiektów sportowych czy sal koncertowych. Sieć sklepów Walmart, która jest największym w kraju prywatnym pracodawcą, oferuje podobną aplikację klientom, którzy zaszczepią się w jej aptekach. Takich aplikacji powstaje coraz więcej.

Na razie te dowody szczepień nie są szeroko wymagane w USA, ale w całym kraju uczelnie, firmy usługowe i politycy rozważają ideę ich wprowadzenia i egzekwowania, by zapewnić bezpieczeństwo swoim podopiecznym. Kilka dużych uczelni, w tym Rutgers, Brown i Cornell, już ogłosiło, że aby wrócić na kampus jesienią, studenci będą musieli pokazać dowód szczepienia przeciwko covidowi – wydawaną w punkcie szczepień kartę lub cyfrową aplikację. Linie lotnicza JetBlue i United testują aplikację CommonPass, a Miami Heat jest pierwszą drużyną w NBA, która otwiera na stadionie sektory „tylko dla zaszczepionych".

Granice wolności

Konserwatywne kręgi krytykują pomysł wprowadzenia paszportów szczepień, czyli dowodów na przyjęcie szczepionki, które otwierałyby dostęp do miejsc publicznych, tak samo jak wcześniej wprowadzane przez władze restrykcje – interpretując je jako pogwałcenie wolności oraz prywatności obywateli. Konserwatywna kongresmenka Marjorie Taylor Greene kojarzona z ruchem teorii spiskowych QAnon stwierdziła, że firmy, które wprowadzą paszporty szczepień, promować będą „korporacyjny komunizm".

„Jeżeli polityk republikański głośno i agresywnie nie przeciwstawia się paszportom szczepień, to może czas, aby znalazł sobie inne zajęcie niż polityka" – napisał na Twitterze najstarszy syn byłego prezydenta Donald Trump Jr.

Eksperci twierdzą, że z prawnego punktu widzenia firmy mogą wymagać dowodu szczepień od klientów i pracowników, a szkoły od uczniów i studentów. Mają prawo odmówić zatrudnienia czy usługi, komu chcą, z małymi wyjątkami, do których nie należy status szczepień.

Rząd też ma prawo wymagać szczepień, co wynika z postanowienia Sądu Najwyższego z 1905 r., w którym stwierdzono, że władze stanowe mogą wymagać od mieszkańców szczepień przeciwko ospie oraz karać tych, którzy się nie zaszczepią. „Społeczeństwo ma prawo chronić się przed epidemią choroby, która zagraża bezpieczeństwu jego członków" – napisał wówczas w uzasadnieniu sędzia John Marshall Harlan.

Oporne stany

Administracja Joe Bidena oznajmiła, że na poziomie federalnym nie będzie wymagać od mieszkańców USA czy podróżnych posiadania zaświadczeń o szczepieniach ani nie będzie prowadzić federalnej bazy danych osób zaszczepionych. Nie potępia jednak inicjatyw w sektorach prywatnych.

W przeciwieństwie do republikańskich władz stanowych m.in. na Florydzie i w Teksasie. Gubernatorzy tych stanów podpisali dekrety zabraniające wymagania zaświadczeń o szczepieniach w ich stanach. Firmy i instytucje nieprzestrzegające postanowień gubernatora mogą stracić stanowe kontrakty. – To zupełnie nie do przyjęcia, aby rząd czy prywatny sektor wymagały od ludzi dowodu szczepienia, żeby mogli uczestniczyć w normalnym życiu społecznym – powiedział gubernator Ron DeSantis, chociaż publiczne szkoły i przedszkola na Florydzie, jak i w większości stanów, wymagają od dzieci szczepień na wiele chorób, w tym odrę, ospę, świnkę, polio, tężec czy krztusiec.

Eksperci ostrzegają, że dyskusja o paszportach szczepień, w tym opozycja konserwatywnych polityków wobec tego pomysłu, nastawi negatywnie do szczepień republikanów w kraju. Z sondaży przeprowadzonych w ubiegłym miesiącu wynika, że ok. połowy republikanów albo Amerykanów, którzy głosowali na Donalda Trumpa, zarzeka się, że nie przyjmie szczepionki, lub odsuwa w czasie ten moment.

Opór wobec szczepień może stanąć na przeszkodzie osiągnięciu przez USA stadnej odporności, co stanie się, gdy, 70–85 proc. populacji będzie miało przeciwciała. – W rezultacie zamiast zachęcić ludzi do szczepień, idea paszportów sprawiła, że zaczęły dzielić społeczeństwo – powiedział w NBC News epidemiolog Brian Castrucci.

Korespondencja z Nowego Jorku

W stanie Nowy Jork wprowadzono Excelsior Pass, aplikację telefoniczną, która „jest bezpłatnym, szybkim i bezpiecznym sposobem na pokazanie dowodu szczepienia", gdy ten będzie wymagany np. przy wejściu do obiektów sportowych czy sal koncertowych. Sieć sklepów Walmart, która jest największym w kraju prywatnym pracodawcą, oferuje podobną aplikację klientom, którzy zaszczepią się w jej aptekach. Takich aplikacji powstaje coraz więcej.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po” także od położnej. Izabela Leszczyna zapowiada zmiany
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Diagnostyka i terapie
Zaświeć się na niebiesko – jest Światowy Dzień Świadomości Autyzmu
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień