W ostatnich tygodniach dochodzi do regularnych ćwiczeń chińskiej armii w pobliżu Tajwanu, który Chiny uważają za zbuntowaną prowincję. Pekin nigdy nie wyrzekł się użycia siły wobec Tajwanu w celu przywrócenia kontroli nad wyspą.
W ciągu ostatnich tygodni chińskie myśliwce i bombowce regularnie pojawiają się w strefie identyfikacji obrony przeciwlotniczej Tajwanu, dwa razy doszło też do pojawienia się chińskich samolotów po "tajwańskiej" stronie Cieśniny Tajwańskiej.
Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w ubiegły piątek i sobotę.
Resort obrony Tajwanu oświadczył, że w kraju obowiązują "ściśle określone" procedury dotyczące reagowania na zagrożenie bezpieczeństwa w czasie, gdy dochodzi do "częstych przypadków "nękania i gróźb ze strony wrogich okrętów i samolotów w tym roku".
Ministerstwo podkreśla, że Tajwan ma prawo do "samoobrony i kontrataku" i że Tajpej przestrzega wytycznych dotyczących "nieeskalowania konfliktu".