Przywódcy 27 państw członkowskich UE zgodzili się w lipcu na wspólne pożyczanie środków za pośrednictwem Komisji Europejskiej - było to bezprecedensowe posunięcie, które położyło kres wieloletnim sprzeciwom bardziej konserwatywnych fiskalnie krajów, takich jak Niemcy i Holandia, przed zobowiązaniem się do wspólnego pożyczania.
Umowa ta, obejmująca inwestycje o łącznej wartości 1,8 bln euro (2,13 bln USD), została zmodyfikowana w zeszłym miesiącu, aby powiązać wypłatę środków z zobowiązaniami z podstawowymi wartościami UE - znanymi jako rządy prawa. Jednak Węgry i Polska, które od lat są ścigane za rzekomy brak poszanowania wartości europejskich, sprzeciwiły się nowemu powiązaniu i zawetowały porozumienie.
„Jestem przekonany o wyniku, martwię się raczej opóźnieniami, które w każdym razie ryzykujemy" - powiedział w czwartek CNBC „Squawk Box Europe" Paolo Gentiloni, komisarz UE ds. gospodarczych.
Ogromny bodziec fiskalny to połączenie siedmioletniego budżetu w wysokości 1,074 bln euro i dodatkowego bufora w wysokości 750 mld euro, który zostanie pozyskany z rynków publicznych. Fundusze te miały być rozdysponowane od stycznia i zostały przyjęte z zadowoleniem przez rynki finansowe w momencie ich ogłoszenia.
W wyniku pandemii koronawirusa znacząco ucierpiały państwach europejskich, w szczególności kraje wysoko zadłużone, takie jak Włochy i Hiszpania. Walczyły z konsekwencjami gospodarczymi i poprosiły o ogólnounijne rozwiązanie w związku z sytuacją zagrożenia zdrowia publicznego.