Obrót gruntami rolnymi przysparza coraz więcej problemów. Notariusze nie honorują przedwstępnych umów warunkowych sprzedaży ziemi zawartych na podstawie starych, korzystniejszych dla inwestorów przepisów. Odmawiają bowiem sporządzenia umów przenoszących własność gruntu. Jest jednak szansa na rozwiązanie tego problemu. Wkrótce Sąd Najwyższy wyda uchwałę w tej sprawie.
Ograniczenie obrotu
Zasady obrotu ziemią zmieniły się 30 kwietnia 2016 r. Przed tą datą nie było praktycznie żadnych ograniczeń, gdy chodzi o handel prywatną ziemią rolną. Jedyne, jakie obowiązywało, dotyczyło działek powyżej 5 ha. Agencji Nieruchomości Rolnych przysługiwało prawo pierwokupu (od 1 września br. ANR zastąpił Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa). Oznaczało to, że u notariusza zawierało się warunkową umowę przedwstępną, następnie notariusz przesyłał pytanie do agencji, czy chce skorzystać z prawa pierwokupu, a ta zwykle odpowiadała przecząco.
Po 30 kwietnia 2016 r. sytuacja się zmieniła. Gruntów rolnych (z małymi wyjątkami) nie wolno już sprzedać dowolnej osobie. Kupić może je tylko rolnik indywidualny. Zmiany w obrocie gruntami rolnymi zawiera nowelizacja ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. Wprowadziła ją ustawa z 14 kwietnia 2016 r. o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa (dalej jako ustawa wstrzymująca).
Zażalenia na rejentów
Wiosną 2016 r., kiedy zaczęło być głośno o rządowym projekcie ograniczającym obrót, w kancelariach notarialnych nie zamykały się drzwi.
– Każdy chciał zdążyć przez wejściem w życie nowych przepisów – mówi Konrad Płochocki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich. – Wiele osób zdecydowało się wtedy na zawarcie przedwstępnych umów warunkowych, licząc na to, że później dokończą transakcję na starych zasadach – tłumaczy.