- Jestem oburzony zuchwałością rządu Johnsona, który mówi o suwerenności i jednocześnie chce zawiesić parlament, aby uniknąć nadzoru nad jego planami lekkomyślnego brexitu bez umowy. To oburzające i to zagrożenie dla naszej demokracji - przekazał Corbyn.

- Dlatego Partia Pracy pracuje na forum parlamentu, aby pociągnąć do odpowiedzialności ten lekkomyślny rząd i przeciwdziałać katastrofalnemu brakowi umowy (o wyjściu z UE), który parlament już wcześniej wykluczył - dodał.

Corbyn reaguje w ten sposób na decyzję Borisa Johnsona, który zwróci się do królowej Elżbiety II o prorogację (zawieszenie) brytyjskiego parlamentu 9 września i otwarcie nowej sesji dopiero 14 października. Zdaniem przeciwników Johnsona jest to sztuczka prawna, która ma uniemożliwić Izbie Gmin zablokowanie twardego brexitu. Johnson zaprzecza tym oskarżeniom podkreślając, że korzysta z przysługujących mu uprawnień.

Głos w sprawie sytuacji w Wielkiej Brytanii zabrał prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. Na Twitterze napisał, że Corbynowi będzie trudno starać się o głosowanie przeciwko Johnsonowi, skoro "Boris jest dokładnie tym, czego Wielka Brytania oczekiwała". Dodał, że brytyjski premier jeszcze okaże się "wielkim".