Chodzi o tzw. crowdfunding. Dotychczasowy próg takiej publicznej aukcji, skierowanej do nieoznaczonej grupy osób, wynosił zaledwie 100 tys. euro. To nie pozwalało na sfinansowanie większych inicjatyw. Nie trzeba będzie żadnej zgody urzędu państwowego, żadnego prospektu emisyjnego, regulatora czy rachunku maklerskiego. Wystarczy „tylko" dobry pomysł na biznes, który przypadnie internetowym inwestorom do gustu, założona spółka akcyjna i skorzystanie z jednej z platform pośredniczących, kojarzących ludzi z pomysłami z potencjalnymi inwestorami.