Dwie pierwsze, testowe kapsuły stanęły w centrum miasta Ulm w Badenii-Wirtembergii, przy Karlsplatz oraz Starym Cmentarzu. Drewniane konstrukcje - nazwane przez prasę Ulmer Nest, czyli gniazdo z Ulm - są przeznaczone dla bezdomnych. Mają służyć jako kapsuły noclegowe w mroźne noce i chronić bezdomnych przed zamarznięciem.

450-kilowe kapsuły są zrobione z drewna i mają otwierany jeden z boków. W środku znajduje się jednoosobowe miejsce do spania. Każda kapsuła jest wyposażona w automatyczną wentylację a także w czujnik temperatury oraz czujnik informujący czy jest ona zajęta czy wolna. 60-milimetrowej grubości ściany są wyposażone w izolację ciepła. Władze miejskie postanowiły w ramach testów ustawić kapsuły, by pomóc osobom, które nie chcą lub nie mogą nocować w schroniskach i noclegowniach.

Nie wszystkim kapsuły się jednak spodobały. Krytycy twierdzą, że są zbyt ciasne i małe (mają długość 2,2 metra) a na dodatek nie posiadają urządzeń sanitarnych, więc mogą się okazać niehigieniczne. Poza tym na pierwszy rzut oka wyglądają jak trumny, co może odstraszyć bezdomnych od korzystania z nich. Urzędnicy miejscy bronią się, że prototyp został przemalowany i udoskonalony i w niczym nie przypomina topornej "trumny" o której mówią krytycy.

Sami bezdomni, którzy oglądali pokazową kapsułę, prezentowaną w centrum miasta przez pracowników Caritasu, byli raczej zadowoleni i deklarowali, że skorzystaliby z niej w mroźne zimy.

Cały projekt - budowa kapsuły oraz jej projekt techniczny - kosztował miasto Ulm 35 tys. euro.