Jednym z wymiernych tego przejawów w ostatnich latach było powstanie Powering Past Coal Alliance, zrzeszającego na koniec 2018 roku 30 krajów, 22 regiony i 28 organizacji, którego członkowie zamiast węgla chcą wykorzystywać odnawialne źródła energii (OZE).

Dla przykładu: w Holandii, która obecnie 75 proc. energii pozyskuje z gazu i węgla, do 2030 roku mają zostać zamknięte wszystkie elektrownie węglowe, i to mimo faktu, że są one stosunkowo nowe. Za 12 lat 40 proc. energii mają tam zapewnić farmy wiatrowe. Z kolei Włochy chcą odejść od węgla do 2025 roku, jednak nie jest pewne, czy stanie się to poprzez rozwój OZE, czy też zwiększy się jednocześnie udział gazu. Dania do 2050 roku chce być w 100 proc. oparta na OZE, dlatego zapowiada rozbudowanie mocy wiatrowych na Bałtyku i inwestycje w magazyny energii. Z kolei dla Niemców wygaszanie kopalń (projekt finalizowano w końcu ub. roku) poprzedziły długoletnie przygotowania do restrukturyzacji i zapewne dlatego niemieckie odchodzenie od wydobycia węgla przebiegało znacznie spokojniej niż np. w Wielkiej Brytanii, która w połowie lat 80. przeżyła ostry protest górników wymierzony w politykę ekonomiczną premier Margaret Thatcher.

Podczas Forum Ekonomicznego odbędzie się panel dyskusyjny „Sprawiedliwa transformacja. Perspektywy energetyczne na najbliższą dekadę". O możliwych wariantach rozwoju sektora energetycznego będą dyskutować m.in. Peter Mather, prezes BP Europe, (Wielka Brytania), Filip Grzegorczyk, prezes zarządu Tauron Polska Energia SA, Pal Eitrheim, wiceprezes zarządu Equinor ASA (Norwegia), oraz Mateusz Bonca, prezes zarządu Grupy Lotos SA, która jest patronem panelu.

Według analiz w Polsce w 2018 r. udział węgla kamiennego i brunatnego w produkcji energii elektrycznej był podobny do tego z roku 2017 i wyniósł 78,2 proc. Dodatkowo w tym samym czasie odnotowano rekordowy poziom importu tego surowca, głównie z Rosji.