Stowarzyszenie Polski Recykling wnioskuje do premiera o wprowadzenie podatku od wykorzystania surowców pierwotnych do produkcji wyrobów z tworzyw sztucznych. Żeby zwiększyć zainteresowanie przemysłu surowcami z recyklingu, Polski Recykling chce, by przy okazji aktualizacji tarczy antykryzysowej wprowadzić podatek od wyrobów plastikowych produkcji krajowej lub zagranicznej, które nie zawierają co najmniej 30 proc. plastiku z recyklingu.

Stowarzyszenie argumentuje, że podatek zachęca do produkcji towarów z tworzyw z recyklingu, co zwiększa zapotrzebowanie na zakup recyklatów. Bez tego podatku cała branża gospodarki odpadami może nawet upaść, jak argumentuje Polski Recykling. Wspiera się przy tym przykładami działań innych krajów: np. podatek od plastiku zawierającego mniej niż 30 proc. przetworzonego surowca zapowiedziała w kwietniu Wielka Brytania. Podobnie jak wypadku podatku od cukru, Londyn daje przedsiębiorcom dwa lata na dostosowanie się.

Polskie stowarzyszenie proponuje, żeby zwolnić z podatku produkty farmaceutyczne oraz opakowania żywności. Tymczasem według Plastic Europe na 51 mln ton wykorzystanego w UE w 2018 r. plastiku w produkcji opakowań (nie tylko żywności) wykorzystano 40 proc., drugie było budownictwo (20 proc.).

Polska zużywa 6,8 proc. europejskiej produkcji, czyli 3,4 mln ton plastiku, jedną czwartą wykorzystują Niemcy. Poprzez Europejski Zielony Ład Bruksela chce walczyć z niskim stopniem recyklingu, bowiem do przetworzenia trafia średnio tylko 42 proc. opakowań, a w Polsce jeszcze mniej – 35 proc. Pozostałe opakowania albo trafiają do spalarni, albo na wysypiska.