Chodziło o zorganizowany przez ZPB na początku marca tradycyjny jarmark rzemieślników „Grodzieńskie Kaziuki 2021".
Na nic się zdały argumenty, że impreza odbywała się na terenie wewnętrznym polskiej placówki konsularnej i że jarmark jest organizowany od lat. Borys jest już drugą Polką z kilkuset więźniów reżimu Łukaszenki. Od 13 marca w areszcie siedzi dyrektor polskiej szkoły społecznej w Brześciu Anna Paniszewa. Za obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych grozi jej 12 lat łagrów.
Zakładnicy reżimu
– Jesteśmy częścią społeczeństwa, które dzisiaj przeżywa trudne czasy, i ewidentnie przyszła kolej na nas. Ale nigdzie stąd się nie ruszam, mimo wszystko – mówiła „Rzeczpospolitej" Borys niedługo przed swoim zatrzymaniem. Alarmowała, że służby przeprowadzają masowe kontrole we wszystkich polskich szkołach społecznych na Białorusi.
Przeżyła wiele, w przeszłości była już zatrzymywana, służby podrzucały jej nawet narkotyki. Jeszcze w 2005 roku Łukaszenko postanowił podporządkować ZPB, tworząc całkiem sterowany przez Mińsk Związek Polaków, który przejął kilkanaście Domów Polskich (wybudowanych za pieniądze polskich podatników) i przekształcił je w obiekty komercyjne. Borys się nie cofnęła, skupiła wokół siebie życie Polaków na Białorusi.
W sobotę podczas zjazdu ZBP, od ponad 15 lat nieuznawanego przez władze, została wybrana na kolejną kadencję. W Mińsku zaś udają, że największa polska organizacja (ZPB ma ponad 8 tys. członków) w ogóle nie istnieje.