#RZECZoPRAWIE - Krzysztof Stępiński: odpowiedzialność karna kibiców

W piątkowym programie #RZECZoPRAWIE adwokat Krzysztof Stępiński mówi m.in. o odpowiedzialności karnej stadionowych chuliganów.

Aktualizacja: 01.07.2016 16:15 Publikacja: 01.07.2016 14:41

Krzysztof Stępiński

Krzysztof Stępiński

Foto: rp.pl

Kibice podczas Euro 2016 są w miarę grzeczni. Jakie jest pana doświadczenie jeśli chodzi o ich reprezentowanie?

Krzysztof Stępiński: Nie miałem przyjemności bronić kibica w sądzie. Broniłem dwóch kibiców ale „piórem". Jednym z nich był słynny kibic o pseudonimie Staruch. Zawsze byłem po stronie oskarżającej.

Kiedy tak naprawdę zaczęła się walka z „kibolami"?

Walka z „kibolstwem" zaczęła się tak naprawdę po tragedii, która miała miejsce podczas meczu w Brukseli w maju 1985 roku, gdzie zginęło kilkadziesiąt osób. Do 1985 r. zdarzenia chuligaństwa też miały miejsce, ale nie były one aż tak bulwersujące.

Ważną rolę odegrała wówczas „Żelazna Dama" Margaret Thatcher, która doprowadziła do wprowadzenia drakońskich kar za chuligańskie zachowania na stadionach.

W Polsce kwestie te reguluje m.in. ustawa o organizacji imprez masowych. Przewiduje ona szereg kar za tego typu wykroczenia m.in.: kara grzywny, zakaz stadionowy. Ustawa przewiduje nawet recydywę. Sprawca już raz ukarany za wybryki na stadionie, ponownie karany jest surowej. Maksymalna kara to 5 lat pozbawienia wolności. Ja jednak nie spotkałem się z taką karą.

Za co są karani najczęściej kibice?

Różnie. Zawsze jednak tym przestępstwom towarzyszy głupota, nienawiść, niezrozumienie.

Na przykład nie wolno w czasie imprezy zasłaniać twarzy, ale przecież są dostępne bluzy z kapturami, a do tego doda się szaliczek no i w ciągu 2 sekund można twarz zasłonić i brać udział w zadymie, że ho ho.

17. kibiców Legii za antysemickie okrzyki na stadionie musieli obejrzeć film "Cud purymowy" Izabelli Cywińskiej. Dość specyficzna kara i pana duży sukces, że udało się doprowadzić do procesu.

To był sukces prokuratury, która ustaliła sprawców i zebrała dowody. Potem jednak sąd sprawę tę umorzył. I tu sukcesem moim i prokuratury było to, że postanowienie w sprawie umorzenia zostało uchylone.

Jeśli zaś chodzi o obowiązek obejrzenia filmu pani Cywińskiej, to skuteczność w zakresie tego obowiązku była niewielka, a może i żadna. Z tego co wiem nikt nie obejrzał tego filmu.

Jakie prawo jest stosowane wobec kibica?

Zawsze w grę wchodzi prawo lokalne. Kibic jest skazywany w miejscu gdzie doszło do danego czynu.

Jeżeli prezydent Duda jest wygwizdywany, to czy powinny być jakieś tego konsekwencje?

Moim zdaniem, nie powinno być żadnych konsekwencji prawnych. Ja bym nie gwizdał, ale uważam, że gwizdy nie są wykroczeniem. Takie zachowanie jest wpisane w estetykę wydarzenia, jakim są mecze piłkarskie.

Zabiera pan też wnuka na mecze. Czy pan też gwiżdże?

Tak, zabieram i staram się być grzeczniejszy, ale to trudne.

Czy powinno się zaostrzyć kary za wybryki „kiboli"?

Nie widzę powodu zaostrzania tej ustawy. Ona musi być tylko stosowana.

Główny problem polega na tym, że tych ludzi trzeba zatrzymać, zidentyfikować i zabezpieczyć dowody. Proszę sobie wyobrazić sytuację, gdy któryś z kibiców daje sygnał, że śpiewamy coś np. przeciwko Litwinom. Aby móc wyciągnąć skutki prawne z takiego zachowania, my musimy wiedzieć, kto śpiewa, co śpiewa, a przede wszystkim, kto podżega.

A jak to było z tą 17.?

Z tą 17. było tak, że na stadionie Legii jest dosyć dobry monitoring i im lepszy tym większe poczucie pewności, bo kibice wiedzą, że mogą zostać nagrani.

Gdyby pan mógł podać definicję „kibola", to jak ona by brzmiała?

Kibic to dla mnie Stanisław Dygat. To człowiek, który rozumie sport.

„Kibol" to ten, który przychodzi bez powodu. Jego nie interesuje sam mecz, ale za to ma żywiołową niechęć do innych.

Stępiński w #RZECZoPRAWIE

Kibice podczas Euro 2016 są w miarę grzeczni. Jakie jest pana doświadczenie jeśli chodzi o ich reprezentowanie?

Krzysztof Stępiński: Nie miałem przyjemności bronić kibica w sądzie. Broniłem dwóch kibiców ale „piórem". Jednym z nich był słynny kibic o pseudonimie Staruch. Zawsze byłem po stronie oskarżającej.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a