Niezależna białoruska gazeta Nasza Niwa (nn.by), powołując się na źródło sektorze bankowym, podaje, że niektóre białoruskie banki otrzymały polecenie od BNP odnośnie podłączenia do rosyjskiego systemu SPFS (System Przekazu Połączeń Finansowych). To rosyjski odpowiednik międzynarodowego systemu płatniczego SWIFT, za pomocą którego odbywają się transakcje między bankami na całym świecie w kluczowych walutach.

Nasza Niwa przypomina, że o możliwym odłączeniu Białorusi od SWIFT mówią przeciwnicy reżimu Aleksandra Łukaszenki, ale zaznacza, że to mało prawdopodobne. Temat kilka dni temu poruszył Aleś Alachnowicz, gospodarczy doradca liderki białoruskiej opozycji demokratycznej Swiatłany Cichanouskiej.

– Odłączenie SWIFT – to jak wybuch bomby atomowej tylko w sektorze bankowym. To można wykorzystać w ostatniej kolejności, kiedy żadne inne mechanizmy nie działają. Mam na myśli, że jeżeli białoruski reżim wzmocni represje, nie można wykluczyć i takiego kroku – mówił Alachnowicz w wywiadzie dla białoruskiej redakcji Radio Swaboda (svaboda.org). Przypominał, że dotychczas ocięcia od SWIFT doświadczyły takie kraje jak Iran i Korea Północna.

Odkąd Aleksander Łukaszenko po raz szósty „wygrał" wybory prezydenckie 9 sierpnia tego roku, ponad 20 tys. Białorusinów doświadczyło zatrzymań i aresztów. Obecnie na białoruskiej liście więźniów politycznych, sporządzonej przez mińskie centrum obrony praw człowieka Wiosna, widnieją 144 nazwiska.