Kredytów we frankach powoli ubywa mimo sporów w sądach

Dobra sytuacja na rynku pracy powoduje, że spłacalność hipotek we frankach jest niezła, pomimo kwestionowania tych umów w sądach.

Aktualizacja: 16.02.2021 06:14 Publikacja: 15.02.2021 21:00

Kredytów we frankach powoli ubywa mimo sporów w sądach

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski

Na koniec 2020 r. Polacy mieli do spłaty niecałe 428 tys. mieszkaniowych kredytów we frankach szwajcarskich – wynika z danych Biura Informacji Kredytowej udostępnionych „Rzeczpospolitej".

Kredyty te ma około 745 tys. Polaków (to głównie małżeństwa), a ich wartość sięgnęła 101,8 mld zł. Liczba tych hipotek zmalała przez rok o 24 tys., czyli 5,4 proc., ale wartość wyrażona w złotych nie zmieniła się za sprawą wzrostu kursu CHF/PLN o 7,6 proc. (na koniec roku wyniósł 4,26). Wartość we frankach szwajcarskich zmniejszyła się o ponad 2 mld CHF i na koniec roku było ich 23,9 mld. Zmalała więc o 8 proc., czyli podobnie jak w poprzednich czterech latach.

Kurs złotego nie sprzyjał

Liczba kredytów mieszkaniowych we frankach stopniowo maleje, bo banki nie udzielają nowych w tej walucie na masową skalę od lat 2009–2011, gdy sprzedano ich odpowiednio 20,7 tys., 8,9 tys. i 10,1 tys. (w 2012 r. było to tylko 600 kredytów). Dla porównania w szczycie frankowej hossy hipotecznej w latach 2005–2008 sprzedano ich łącznie 562 tys. o wartości 116 mld zł (licząc po kursie z dnia zaciągnięcia). Teraz hipoteki walutowe mogą zaciągać tylko osoby mające dochody w danej walucie.

Przez cztery lata liczba frankowych hipotek zmalała o 93 tys., czyli blisko 18 proc. Wartość tych kredytów stopniała w tym czasie o 35,4 mld zł (kurs CHF/PLN urósł o 3,6 proc.), czyli o prawie 26 proc. W przeliczeniu na szwajcarską walutę portfel zmalał o 9,5 mld CHF, czyli o ponad 28 proc.

Kurczeniu się portfela sprzyjała w ostatnich latach poprawiająca się sytuacja na polskim rynku pracy i rosnące dochody gospodarstw domowych (pandemia przyczyniła się do tylko nieznacznego wzrostu stopy bezrobocia). Szybszej spłacie kapitału sprzyjają też ujemne stopy procentowe w Szwajcarii (LIBOR CHF od pięciu lat oscyluje wokół -0,7 proc.) oraz fakt, że większość tych kredytów (około 80 proc.) ma spłaty w równych ratach, więc z biegiem lat kapitał jest oddawany w coraz większym stopniu (odwrotnie jest na początku, gdy spłacany jest wolniej).

Z raportu Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że za dziesięć lat wartość hipotek frankowych (zakładając stały kurs CHF/PLN i stóp procentowych wobec stanu z końca 2019 r.) zmaleje do 37 mld zł ze 100 mld zł z końca 2019 r. W takim scenariuszu udział frankowych hipotek w kredytach brutto udzielonych sektorowi finansowemu zmalałby do znikomych 2,1 proc. z 9 proc. obecnie.

Wakacje mogły pomóc

Frankowicze, mimo że wielu kwestionuje umowy, po tym jak umocnienie tej waluty zwiększyło ich dług wyrażony w złotych, sumiennie spłacają kredyty (w sądach jest ok. 35 tys. spraw frankowych). Z danych BIK wynika, że w tzw. ujęciu vintage (pokazuje jakość kredytów udzielonych w tym samym roku) szkodowość kredytów frankowych we wszystkich rocznikach jest niższa, czyli lepsza, niż złotowych (w przypadku frankowych uwzględniana jest pierwotna waluta, więc wskaźnika sztucznie nie poprawia przewalutowanie na złote w razie windykacji). Na przykład udział kredytów opóźnionych w spłacie w liczbie udzielonych w 2007 r. wynosi w złotowych 2,94 proc., a frankowych 2,33 proc. W 2008 r. to odpowiednio 4,88 proc. i 2,43 proc.

Umocnienie franka po wybuchu pandemii wydaje się mieć znikomy wpływ na spłacalność, ale obraz ten może być częściowo zamazywany przez wakacje kredytowe umożliwiające zawieszenie spłaty rat na 3–6 miesięcy. Najpierw oferowane były w ramach dobrowolnych programów banków, później mogły być zaciągane także dzięki ustawie. Jednak z informacji, które podają banki, wynika, że 95 proc. i więcej kredytów (różnego rodzaju), których płatność rat była zawieszona, było po wygaśnięciu moratoriów spłacanych normalnie.

Na koniec 2020 r. Polacy mieli do spłaty niecałe 428 tys. mieszkaniowych kredytów we frankach szwajcarskich – wynika z danych Biura Informacji Kredytowej udostępnionych „Rzeczpospolitej".

Kredyty te ma około 745 tys. Polaków (to głównie małżeństwa), a ich wartość sięgnęła 101,8 mld zł. Liczba tych hipotek zmalała przez rok o 24 tys., czyli 5,4 proc., ale wartość wyrażona w złotych nie zmieniła się za sprawą wzrostu kursu CHF/PLN o 7,6 proc. (na koniec roku wyniósł 4,26). Wartość we frankach szwajcarskich zmniejszyła się o ponad 2 mld CHF i na koniec roku było ich 23,9 mld. Zmalała więc o 8 proc., czyli podobnie jak w poprzednich czterech latach.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
EBC zażądał od dwóch wielkich banków, by wycofały się z Rosji. Ostatnie ostrzeżenie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Banki
Największy bank USA pozwał drugi bank Rosji. Groźba konfiskaty blisko 10 mld dolarów
Banki
Wakacje kredytowe mają zostać przedłużone. "Większość zagłosuje za tym pomysłem"
Banki
Kadrowa miotła dotarła do Banku Pekao. Kto zostanie prezesem?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Banki
Miotła kadrowa dotarła do Banku Pekao. Powołano nową radę nadzorczą