Radio ZET spekuluje, ze przeniesienie Falenty może mieć związek z kilkoma przypadkami tajemniczych samobójstw, które miały ostatnio miejsce w więzieniach.
Według radia nowe miejsce pobytu skazanego nie zostało podane nawet jego adwokatom.
Falenta żądał ułaskawienia, pisząc w liście do prezydenta Andrzeja Dudy, że jeśli nie zostanie oczyszczony z zarzutów, ujawni swoich zleceniodawców z kręgu Prawa i Sprawiedliwości.
Sprawę "zniknięcia" Falenty wyjaśnił wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
"P. Marek F. po zakończonych badaniach w ośrodku diagnostycznym w AS na Białołęce, wrócił do AS na Służewcu, czyli jednostki, w której wcześniej przebywał. W tej sprawie będzie komunikat Służby Więziennej" - napisał Wójcik na Twitterze.