Młode matki adwokatki bez wsparcia

Nie będzie specjalnych przepisów dla adwokatek.

Aktualizacja: 06.07.2020 19:20 Publikacja: 06.07.2020 16:57

Młode matki adwokatki bez wsparcia

Foto: Adobe Stock

Indywidualna decyzja co do wysokości składek w pierwszym okresie prowadzenia działalności gospodarczej nie powinna rodzić kolejnego przywileju polegającego na możliwości otrzymania sztucznie podwyższonych świadczeń z ubezpieczenia chorobowego, w wysokości zupełnie nieadekwatnej do wysokości składek uprzednio opłaconych na to ubezpieczenie – wskazało Ministerstwo Rodziny w odpowiedzi na petycję dotyczącą sytuacji młodych matek adwokatek.

W petycji zaapelowano, by prawniczkom, które wkraczają na rynek pracy po zdaniu egzaminu zawodowego, łatwiej było wiązać koniec z końcem, gdy powiększy się im rodzina. Szczególnie w dobie koronawirusa, bo działalność wielu kancelarii jest ograniczona.

Większość świeżo upieczonych adwokatek decyduje się na opłacanie tzw. małego ZUS. Macierzyństwo w tym czasie uprawnia je do zasiłku w wysokości 1000 zł, który otrzymują też osoby niepodejmujące żadnej aktywności zawodowej. W petycji zaapelowano, by adwokatka opłacająca mały ZUS mogła otrzymać zasiłek w takiej wysokości, jakby opłacała normalne składki. Proszono, by rozwiązanie to umieścić w jednej z tarcz.

W ocenie resortu pracy nie ma to uzasadnienia. „Jedną z podstawowych cech systemu i świadczeń z ubezpieczeń społecznych jest ich adekwatność, (…) rozumiana jako bezpośrednie powiązanie wysokości świadczeń z wysokością uprzednio opłacanych składek. Wysokość świadczeń i podstawy ich naliczenia jest adekwatna, czyli odpowiada wysokości uprzednio opłacanych składek” – czytamy w odpowiedzi resortu.

Wprowadzenie wyłączenia z ustawowej zasady adekwatności wysokości świadczeń z ubezpieczenia chorobowego do wysokości uprzednio opłacanych składek dla jednej, wybranej grupy, i to ze względu na formę prowadzenia przez nią działalności zarobkowej, byłoby niezgodne z przepisami przewidującymi objęcie ubezpieczeniami społecznymi na równych zasadach wszystkich ubezpieczonych.

Jak jednak zwraca uwagę jeden ze współautorów petycji adwokat dr Karol Pachnik, resortowi umknęła specyfika zawodu adwokata.

– Członkowie palestry nie mogą wykonywać pracy w formie umowy o pracę. Kobieta adwokat zmuszona jest więc rozpocząć aktywność zawodową, od razu otwierając działalność gospodarczą. Początki w zawodzie są natomiast trudne. Koszt prowadzenia kancelarii to kilka tysięcy złotych, młodych mam często nie stać na opłacanie tzw. zwykłego ZUS – wskazuje mec. Pachnik.

Indywidualna decyzja co do wysokości składek w pierwszym okresie prowadzenia działalności gospodarczej nie powinna rodzić kolejnego przywileju polegającego na możliwości otrzymania sztucznie podwyższonych świadczeń z ubezpieczenia chorobowego, w wysokości zupełnie nieadekwatnej do wysokości składek uprzednio opłaconych na to ubezpieczenie – wskazało Ministerstwo Rodziny w odpowiedzi na petycję dotyczącą sytuacji młodych matek adwokatek.

W petycji zaapelowano, by prawniczkom, które wkraczają na rynek pracy po zdaniu egzaminu zawodowego, łatwiej było wiązać koniec z końcem, gdy powiększy się im rodzina. Szczególnie w dobie koronawirusa, bo działalność wielu kancelarii jest ograniczona.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów