ARTYKUŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z BENEFIT SYSTEMS
Już w najbliższą środę po raz trzeci obchodzony będzie Światowy Dzień Wellbeingu. Jego ustanowienie jest odpowiedzią Wellbeing Institute na narastające tempo życia i jego wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie. Tłumaczono wówczas, że taki dzień będzie inspiracją dla ludzi i organizacji np. firm, by zwróciły uwagę na dobrostan swoich pracowników.
– Kiedy dwie dekady temu na polskim rynku startował Program MultiSport, dla wielu pracodawców było to rozwiązanie dalece odbiegające od ówczesnych standardów, często traktowane z dużą dozą ostrożności i niewiary, że pracownicy mogą potrzebować wsparcia w prowadzeniu aktywnego stylu życia. W tamtym czasie w naszym kraju synonimem benefitów pracowniczych z obszarów wellbeingu były „wczasy pod gruszą" oraz paczki na święta – mówi Emilia Rogalewicz, członek zarządu Benefit Systems. – Od tamtego czasu działaliśmy intensywnie w obszarze edukacji pracodawców i pracowników, by świadczenia pozapłacowe naturalnie poszerzano o profilaktykę – w myśl zasady lepiej zapobiegać, niż leczyć. W końcu liczne badania od dekad udowadniają, że sport czy też bardziej regularna aktywność fizyczna to zdrowie – dodaje ekspertka.
Zależność tę pokazują m.in. badania szwedzkiego Uniwersytetu Jönköping, w których udowodniono, że wystarczą zaledwie dwie minuty umiarkowanej lub intensywnej aktywności fizycznej, by poprawić zarówno pamięć i kreatywność, jak i wzmocnić umiejętności planowania czy rozwiązywania problemów. Podobny wynik badań otrzymali eksperci z amerykańskiego Uniwersytetu Stanforda – nawet łagodna aktywność fizyczna taka jak na przykład spacer, wzmacnia pamięć i podnosi kreatywność aż o 60 proc.
Jednak nie tylko poprawa funkcji i umiejętności cennych podczas wykonywania pracy zawodowej jest istotna. Ważna jest także redukcja stresu, którą – co także wiadomo z badań – zapewniają zajęcia sportowe. – Niestety, od kilkunastu miesięcy żyjemy w stresie związanym z niepewnością co do przyszłości, okresową izolacją społeczną, a w końcu ze znaczącymi zmianami w trybie życia i pracy. Wszystko to ma negatywny wpływ na nasz dobrostan i, jak twierdzą psychologowie, może mieć dla nas negatywne konsekwencje w przyszłości. Jeśli przeanalizujemy kwestię stresorów i koherencji z modelu podejścia do zdrowia stworzonego przez Aarona Antonovsky'ego, profesora socjologii medycyny, zobaczymy, jak wielkie zmiany wprowadziła pandemia – tłumaczy Rogalewicz.