To bardzo dyskusyjne podejście, niestety, sprzyjają mu wadliwe przepisy oraz niejednolite stanowisko sądów.
[srodtytul]Kłopoty z definicją budowli[/srodtytul]
Obciążone podatkiem od nieruchomości są m.in. budowle oraz ich części związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Określając, czym jest budowla na potrzeby tego podatku, ustawodawca odnosi się do definicji obiektu budowlanego zawartej w prawie budowlanym. Tutaj zaczynają się problemy. Definicja obiektu budowlanego w prawie budowlanym odwołuje się bowiem do zawartej tam definicji budowli. Ta z kolei (przy pominięciu zawartego w niej przykładowego katalogu obiektów traktowanych jako budowle) odwołuje się do definicji… obiektu budowlanego w prawie budowlanym. Powstaje zatem błędne koło.
Powoduje to, że próbując zdefiniować obiekt budowlany albo budowlę na gruncie prawa budowlanego – co jest konieczne do określenia, czym jest budowla na potrzeby podatku od nieruchomości – nie jesteśmy w stanie precyzyjnie stwierdzić, co jest przedmiotem opodatkowania.
[srodtytul]Fiskus je rozwiązuje...[/srodtytul]