Sąd Najwyższy w uchwale z 21 lutego 2008 r. stwierdził, że sąd określa wysokość jego wynagrodzenia bez uwzględniania podatku od towarów i usług (sygn. III CZP 141/07). Górną granicę wynagrodzenia syndyka wyznacza aktualnie art. 162 prawa upadłościowego i naprawczego jako 3 proc. funduszu masy upadłości oraz sum uzyskanych z likwidacji (sprzedaży) rzeczy i praw obciążonych hipotekami i zastawami. Nie może ono jednak przekraczać 140-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku.

Jeśli tak ustalone wynagrodzenie byłoby niewspółmierne do wykonanej pracy, sąd przyznaje wynagrodzenie w przeliczeniu na miesiące w wysokości wskazanego przeciętnego wynagrodzenia, z tym że nie może ono przekraczać jego 40-krotności.

Niezależnie od tego syndyk ma prawo do zwrotu wydatków koniecznych, poniesionych w związku z wykonywaniem czynności uznanych przez sędziego komisarza.

Syndykowi należy się dodatkowo 10 proc. wynagrodzenia, jeśli prowadzi przedsiębiorstwo upadłego, i jeszcze 10 proc., jeśli odpowiednio szybko i w odpowiednio znaczącym zakresie wykona ostateczny plan podziału między wierzycieli kwot uzyskanych z przeprowadzonej upadłości.