Prace nad projektem ustawy zakładającym daleko sięgającą przebudowę ustroju prokuratury zostały zakończone. Kluczowym, choć niejedynym, ważnym jej postanowieniem ma być rozdzielenie połączonych we wczesnych latach 90. urzędów ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Przeciw takiemu zamiarowi występuje opozycyjne Prawo i Sprawiedliwość. Prezydent RP zapowiedział już zawetowanie tej ustawy. Teraz pewnie rozegra się wokół niej ostra batalia polityczna.
Warto więc zadać sobie pytanie, jakie argumenty przemawiają przeciw rozdzieleniu prokuratora od ministra, a jakie za nim. Zauważyć przede wszystkim należy, że przepisy obowiązującej konstytucji z 1997 roku wymieniają prokuratora generalnego wśród podmiotów uprawnionych do występowania z wnioskami do Trybunału Konstytucyjnego, a o ministrze sprawiedliwości wspominają jedynie jako o osobie wchodzącej z urzędu w skład Krajowej Rady Sądownictwa.
Przepisy te nie przesądzają jednak, czy urzędy ministra i prokuratora generalnego mają być połączone w jednym ręku czy rozdzielone. O połączeniu takim decyduje jedynie ustawa o prokuraturze z 1985 r., wielokrotnie później nowelizowana. Stąd oddzielenie tych stanowisk nie wymaga zmiany konstytucji, co niezmiernie ułatwia jego przeprowadzenie.Przeciw planowanej reformie podnosi się głównie dwa zarzuty. Pierwszy z nich odwołuje się do dalekiej, ale niezapomnianej jeszcze, PRL-owskiej przeszłości, gdy instytucja prokuratury wraz z jej najwyższym szefem – prokuratorem generalnym stanowiła oddzielny człon organów władzy państwowej. Konstytucja z 1952 r. w art. 64 stanowiła, że „prokurator generalny Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej strzeże praworządności ludowej, czuwa nad ochroną własności społecznej, zabezpiecza poszanowanie praw obywateli”, a także „czuwa nad ściganiem przestępstw godzących w ustrój, bezpieczeństwo i niezawisłość” PRL. Wraz z zasadą „przewodniej roli PZPR w budowie socjalizmu” uregulowanie to miało realizować tzw. leninowski model prokuratury. Model ten dostatecznie się skompromitował i było rzeczą oczywistą, że wraz ze zmianą ustroju państwa zostanie zakwestionowany.
Drugim argumentem mającym przemawiać przeciw planowanej zmianie jest ten, iż rozdzielenie urzędów ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego pozbawia rząd możliwości skutecznej realizacji jednej z jego konstytucyjnych powinności, jaką jest zapewnienie bezpieczeństwa wewnętrznego państwa oraz porządku publicznego (art. 146 ust. 4 pkt. 7 Konstytucji RP z 1997 r.). Prokuratura jako instytucja, której głównym zadaniem jest walka z przestępczością, stanowi zatem niezbędne narzędzie w rękach władzy wykonawczej pozwalające wywiązywać się z nałożonego na nią obowiązku.
Każdej z powyższych tez przeciwstawiane są warte rozważenia kontrargumenty.