Związek Powiatów Polskich proponuje szpitalom wzajemną asekurację

Związek Powiatów Polskich proponuje szpitalom wzajemną asekurację.

Publikacja: 18.12.2012 09:33

Związek Powiatów Polskich proponuje szpitalom wzajemną asekurację.

Związek Powiatów Polskich proponuje szpitalom wzajemną asekurację.

Foto: www.sxc.hu

Zamiast zawierania indywidualnych umów ubezpieczenia przez samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej z towarzystwami ubezpieczeniowymi Związek Powiatów Polskich proponuje im porozumienie i ponoszenie solidarnie kosztów zdarzenia medycznego.

Czy jednak rozwiązanie to, pozornie przystępne finansowo dla placówek, jest realne i zgodne z prawem?

Wspólnie, w ustalonej proporcji

Jak twierdzi Rudolf Borusiewicz, sekretarz generalny ZPP, istotą proponowanej umowy jest zobowiązanie umawiających się stron, narażonych na podobne ryzyko, iż pokryją wspólnie, w ustalonej z góry proporcji, koszty odszkodowania koniecznego do wypłacenia przez jedną ze stron umowy z tytułu zdarzenia powiązanego z danym rodzajem ryzyka.

Rozwiązanie to jest odpowiedzią na konieczność poniesienia kosztów wysokich składek, jakich żądają towarzystwa ubezpieczeniowe. Są one nie do przełknięcia przez znajdujące się w trudnej sytuacji szpitale. W dodatku pogłębienie ich długów odbija się równie niekorzystnie na budżetach samorządów.

Propozycja jest skierowana do wszystkich samorządowych ZOZ.

Od starożytności

– Umowa taka jest znana od czasów starożytnych – podkreślał Borusiewicz. – Najczęściej przytaczanym przykładem jest prawo morskie wyspy Rodos o zrzucie morskim (lex Rhodia de iactu) sprzed 2 tys. lat. Zgodnie z nim, jeśli przewoźnik morski zmuszony był dokonać zrzutu części przewożonych towarów za burtę, to tak powstałą szkodę pokrywali wszyscy korzystający z usług tego przewoźnika – proporcjonalnie do wartości złożonych przez nich towarów.

W ustawie o działalności leczniczej nie ma  sankcji za brak ubezpieczenia

Sami zainteresowani, czyli starostowie, wyrażają wątpliwości. Zdaniem Jana Grabca, starosty legionowskiego, porozumienie ma sens dla tych szpitali, które nie wykupią obowiązkowych od 2014 r. ubezpieczeń. Ustawa o działalności leczniczej nie przewiduje bowiem sankcji za ich brak.

Równie ostrożnie podchodzą do tej inicjatywy eksperci działający na rynku medycznym.

– W naszej opinii wszelkie pomysły zmierzające do obniżania kosztów działalności szpitali zasługują na uwagę. Dotyczy to także ubezpieczeń, których składki z roku na rok bardzo wzrastają – twierdzi Tomasz Kopiec, prezes firmy AMG Finanse doradzającej placówkom. – Należy pamiętać, że w myśl obowiązujących przepisów, tj. art. 25 ustawy o działalności leczniczej oraz rozporządzenia ministra finansów z 22 grudnia 2011 r. w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia, szpitale są zobowiązane do zawarcia umowy ubezpieczenia OC – podkreśla.

Gdyby propozycję potraktować jako rodzaj towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych, to należałoby wziąć pod uwagę poziom szkodowości generowany przez poszczególnych uczestników. Wydaje się, że szpitale, w których jest lepsza jakość świadczonych usług oraz zminimalizowane ryzyko, będą ostrożne w zrzeszaniu się z podmiotami leczniczymi zwiększającymi pole zagrożeń.

Prowokowanie ustawodawcy

Katarzyna Sabiłło, prawnik i prezes Fundacji Lege Pharmacis, uważa, że celem inicjatywy Związku Powiatów Polskich jest raczej zmuszenie ustawodawcy do nowelizacji ustawy o działalności leczniczej niż rzeczywiste wcielenie w życie porozumienia. Ustawodawca ma na to rok, ponieważ ubezpieczenia OC staną się obowiązkowe w 2014 r.

Pomysł balansujący na granicy prawa ma w istocie zwrócić uwagę ustawodawcy na problem, z czego ZPP też zdaje sobie sprawę, informując, iż w konsekwencji stanie się on podstawą do wystąpienia z propozycją odpowiednich zmian legislacyjnych.

Na razie szpitale i starostowie nieufnie przyglądają się pomysłowi. Zainteresowanie pomysłem Związku Powiatów jest więc raczej niewielkie.

Cezary Gabryjączyk, starosta łaski

Wydaje się, że porozumienie ma charakter bardziej medialny niż realny. Zwykle tego typu inicjatywy spotykają się z pozytywnym odzewem, ale gdy trzeba solidarnie wnieść swój udział finansowy, kończy się na słowach. Co wtedy? Poza tym samo przystąpienie do porozumienia nic nie daje, bo brakuje podstawy prawnej, która umożliwi wypłatę odszkodowania, zarówno na poziomie porozumienia, jak i pojedynczego szpitala. Osobiście nie mam takiego kłopotu w swoim starostwie, ponieważ niedawno szpital łaski został wydzierżawiony. Wiem natomiast z rozmów z dyrektorami SP ZOZ, że zwłaszcza te większe jednostki zamierzają wykupić ubezpieczenie OC.

Zamiast zawierania indywidualnych umów ubezpieczenia przez samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej z towarzystwami ubezpieczeniowymi Związek Powiatów Polskich proponuje im porozumienie i ponoszenie solidarnie kosztów zdarzenia medycznego.

Czy jednak rozwiązanie to, pozornie przystępne finansowo dla placówek, jest realne i zgodne z prawem?

Pozostało 93% artykułu
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił