O tym, że większości polskich miast pilnie potrzebna jest rewitalizacja, nie trzeba nikogo przekonywać. Widać to gołym okiem.
– Od lat staramy się przywrócić społeczeństwu zdegradowane tereny, ciągle napotykamy jednak różnego typu bariery, a największą wśród nich są przepisy prawne – mówi Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich. – Tymczasem rząd i parlament nie robią nic w tym kierunku. Opracowaliśmy więc własny projekt ustawy o rozwoju miast i rewitalizacji. Właśnie zakończyliśmy prace. Wiele państw unijnych już od dawna ma takie przepisy. Wśród nich są m.in. Francja i Niemcy.
Ważne pojęcie
Rewitalizacja kojarzy się z remontami zniszczonych budynków. To pojęcie ma jednak znaczenie dużo szersze.
Przede wszystkim są to działania podejmowane na obszarach miejskich, które uległy degradacji. Mają one poprawić jakość życia mieszkańców. Obejmują zarówno remont i modernizację obiektów, jak i działania społeczne, czyli np. budowę ścieżek rowerowych, świetlic etc.
Celem rewitalizacji jest ponadto stworzenie nowych miejsc pracy oraz zagospodarowanie terenów zniszczonych przez przemysł.