Miasta nadal zarządzają budynkami niczyimi

Choć od II wojny światowej minęło tyle lat, wciąż miasta zarządzają budynkami niczyimi

Publikacja: 23.10.2012 09:01

Choć od II wojny światowej minęło tyle lat, wciąż miasta zarządzają budynkami niczyimi

Choć od II wojny światowej minęło tyle lat, wciąż miasta zarządzają budynkami niczyimi

Foto: Fotorzepa, Danuta Matłoch Danuta Matłoch

Mieszkańcy kamienicy przy ul. Piłsudskiego w Opolu wielokrotnie domagali się od miasta remontu klatki schodowej, dachu i elewacji budynku. Okazało się jednak, że budynek, choć zarządzany przez miasto, nie jest jego własnością.

– Budynek nie  ma uregulowanego stanu prawnego. Nie wchodzi w skład naszych zasobów lokalowych. My tylko nim władamy. Dlatego przeprowadzamy wyłącznie niezbędne remonty – tłumaczy Zofia Twarduś z Urzędu Miasta w Opolu.

Takich kamienic w Opolu jest kilka. W całym kraju oczywiście znacznie więcej: w Poznaniu  70, w Krakowie 200, w Lublinie 125 (w tym 16 na starym mieście). Często są to budynki położone w atrakcyjnych miejscach.

Problem polega na tym, że w czasie II wojny światowej wielu właścicieli nieruchomości zginęło. Nie odnaleźli się też ich spadkobiercy.

Dlatego na podstawie dekretu z 28 lipca 1948 r. o najmie lokali powołano do życia przymusowe zarządy budynkami o niejasnym stanie prawnym. W wielu miastach działają  do tej pory. Tak jest m.in. we Włocławku, Krakowie czy Warszawie. W wielu bowiem wypadkach miastom nie udało się wyprostować sytuacji prawnej nieruchomości ani ich zasiedzieć.

Spadek z przeszłości

W niektórych miastach, jak Poznań, takimi budynkami administruje spółka miejska, natomiast w Opolu,w którym tych budynków  jest niewiele, nie zdecydowano się na powołanie osobnej jednostki.

W wypadku części budynków, tak jest np. w Poznaniu, znane są nazwiska właścicieli.

– Często jednak nie potrafią oni dojść do porozumienia między sobą, albo nieznane są ich adresy – tłumaczy Maria Wellenger z Miejskiego Przedsiębiorstwa Nieruchomości Komunalnych w Poznaniu.

Raz na jakiś czas dochodzi do zwrotu kamienicy dawnym właścicielom.

Tak było niedawno z kamienicą należącą do rodziny Mirowskich. Wróciła ona do spadkobierców.

Miasta zarządzają kamienicami na podstawie na ogół art. 752 kodeksu cywilnego. Dotyczy on prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia. Zawierają więc umowy najmu, pobierają czynsz. Gdy natomiast chodzi o remonty, to nie bardzo chcą się w nie angażować.

Podobnie postępują inne miasta. Najczęściej dopiero gdy jest decyzja z powiatowego nadzoru budowlanego, zabierają się do niezbędnych napraw. Miasta nie chcą bowiem inwestować w nie swoją własność.

W Krakowie, żeby mieć pieniądze na ten cel, podniesiono czynsze lokatorom w niczyich budynkach.

Inne spojrzenie

W sprawę z Opola zaangażowała się Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Ustawa o ochronie praw lokatorów zawiera definicję mieszkaniowego zasobu gminy – mówi Michał Chylak z tej fundacji. Wynika z niej – tłumaczy – że należą do niego także lokale pozostające w posiadaniu samoistnym samorządu, a tak jest z nieruchomością z Opola. Jego zdaniem miasto może więc remont przeprowadzić. Zawsze przecież,  gdy zjawi się dawny właściciel budynku lub jego spadkobiercy, może zażądać zwrotu poniesionych na budynek nakładów.

– Nie ma bowiem przepisu – dodaje Michał Chylak – który zabraniałby przeprowadzania remontów w tego rodzaju nieruchomościach.

Według niego nie może być tak, że na lokatorach ciążą obowiązki (np. muszą ponosić koszty utrzymania mieszkania oraz części wspólnych budynku), a na wynajmującym już nie.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, r.krupa@rp.pl

Prowadzenie spraw bez zlecenia

Art. 752. Kto bez zlecenia prowadzi cudzą sprawę, powinien działać z korzyścią osoby, której sprawę prowadzi, i zgodnie z jej prawdopodobną wolą, a przy prowadzeniu sprawy obowiązany jest zachowywać należytą staranność.

Art. 753. § 1. Prowadzący cudzą sprawę bez zlecenia powinien w miarę możności zawiadomić o tym osobę, której sprawę prowadzi, i stosownie do okoliczności albo oczekiwać jej zleceń, albo prowadzić sprawę dopóty, dopóki osoba ta nie będzie mogła sama się nią zająć.

§ 2. Z czynności swych prowadzący cudzą sprawę powinien złożyć rachunek oraz wydać wszystko, co przy prowadzeniu sprawy uzyskał dla osoby, której sprawę prowadzi. Jeżeli działał zgodnie ze swoimi obowiązkami, może żądać zwrotu uzasadnionych wydatków i nakładów wraz z ustawowymi odsetkami oraz zwolnienia od zobowiązań, które zaciągnął przy prowadzeniu sprawy.

Mieszkańcy kamienicy przy ul. Piłsudskiego w Opolu wielokrotnie domagali się od miasta remontu klatki schodowej, dachu i elewacji budynku. Okazało się jednak, że budynek, choć zarządzany przez miasto, nie jest jego własnością.

– Budynek nie  ma uregulowanego stanu prawnego. Nie wchodzi w skład naszych zasobów lokalowych. My tylko nim władamy. Dlatego przeprowadzamy wyłącznie niezbędne remonty – tłumaczy Zofia Twarduś z Urzędu Miasta w Opolu.

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów