Reklama
Rozwiń

Przedsiębiorcom trudno się oprzeć rosnącej presji płacowej

Na największy, średnio ok. 4-5-proc. wzrost płac, mogą liczyć pracownicy w szybko rosnących sektorach IT i nowoczesnych usług dla biznesu.

Publikacja: 14.12.2016 19:36

Przedsiębiorcom trudno się oprzeć rosnącej presji płacowej

Foto: 123RF

Dla firm z sektora nowoczesnych usług dla biznesu (SSC i BPO) pracujących w znacznej części dla klientów z zagranicy coroczne podwyżki to nic nowego. Podobnie jak dla wielu firm specjalizujących się w produkcji oprogramowania, które rywalizują o specjalistów. W III kw. br. w czołowym serwisie z ogłoszeniami pracy, Pracuj.pl, informatycy mieli do wyboru 18,7 tys. ofert (o 14 proc. więcej niż rok wcześniej)

Nic więc dziwnego, że w badaniu firmy doradczej Korn Ferry Hay Group to właśnie te dwie branże są w Polsce w czołówce pod względem tempa wzrostu średniej płacy w przyszłym roku. W pierwszej trójce jest też produkcja, gdzie popyt na pracowników zwiększą choćby kolejne zagraniczne inwestycje, o które tak bardzo zabiega rząd. Na 4,1-proc. średni planowany wzrost płac składają się tam także przedsiębiorstwa, które na niektórych stanowiskach przewidują dwucyfrowe podwyżki.

Jak zwraca uwagę Barbara Giemza, dyrektor działu productized services Hay Group Polska, w ostatnich latach, gdy nie mieliśmy inflacji, większość firm odeszła od podwyżek regulacyjnych obejmujących całą załogę. Wprawdzie nadal obowiązują w części przedsiębiorstw, gdzie są silne związki zawodowe, ale zazwyczaj pracodawcy starają się, by wzrost płac był najbardziej efektywny. To oznacza, że podnoszą płace tam, gdzie faktycznie widzą taką potrzebę – na niektórych stanowiskach i w niektórych działach.

Jak wynika z danych Hay Group, specjaliści i kadra menedżerska rzadziej będą mogli liczyć na podwyżkę niż robotnicy. Tym bardziej że na wyższych stanowiskach liczy się cały pakiet wynagrodzenia, a nie sama pensja.

W rezultacie firmy rzadko chwalą się planowanymi podwyżkami, a jeśli już, to bez szczegółowych danych. Wyjątkiem są duże sieci handlowe, dla których nagłośnienie planów podwyżkowych jest częścią kampanii rekrutacyjnej – sprzyjającej zresztą całej branży, kojarzonej dotychczas z kiepskimi zarobkami.

Raport potwierdza, że na największe zwyżki płac można liczyć w branżach, gdzie najmocniej widać efekty tzw. rynku pracownika i niedoboru kandydatów. W rezultacie najmniejsze szanse na podwyżki będą w finansach i bankowości, gdzie wyniosą one średnio 2 proc. – dwa razy mniej niż w centrach usług.

Efekt rynku pracownika odczuwalny coraz mocniej w Polsce, gdzie według Eurostatu stopa bezrobocia w październiku była jedną z najniższych w całej Europie (5,7 proc. wobec 8,3 proc. unijnej średniej), to jedna z przyczyn, dla których planowany na 2017 r. realny wzrost płac jest u nas wyższy niż średnia dla regionu (2,1 proc.) czy Europy Zachodniej (o 1,7 proc.).

Co to oznacza dla firm? Zdaniem Marcina Peterlika z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową 3,8-proc. wzrost płac nie jest spektakularny (w tym roku po dziesięciu miesiącach płace w przedsiębiorstwach wzrosły o 4 proc.). Planowana skala podwyżek nie powinna być więc zagrożeniem dla większości firm – jeśli towarzyszy im wzrost produktywności. – Większym hamulcem dla gospodarki może być brak rąk do pracy – twierdzi Grzegorz Baczewski, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Dla niektórych branż podwyżki, zwłaszcza te obligatoryjne płacy minimalnej i stawki godzinowej, mogą być jednak problemem. Tak jak np. dla firm ochroniarskich i sprzątających, które pracują na niewielkich marżach, a ich klientem jest sektor publiczny, który nie akceptuje wyższych stawek. Jak podkreśla Sławomir Wagner, prezes Polskiej Izby Ochrony, w przetargach publicznych nadal proponowane są stawki 12 zł brutto na godzinę, a nawet niecałe 7 zł za godzinę pracy ochroniarza.

Dla firm z sektora nowoczesnych usług dla biznesu (SSC i BPO) pracujących w znacznej części dla klientów z zagranicy coroczne podwyżki to nic nowego. Podobnie jak dla wielu firm specjalizujących się w produkcji oprogramowania, które rywalizują o specjalistów. W III kw. br. w czołowym serwisie z ogłoszeniami pracy, Pracuj.pl, informatycy mieli do wyboru 18,7 tys. ofert (o 14 proc. więcej niż rok wcześniej)

Nic więc dziwnego, że w badaniu firmy doradczej Korn Ferry Hay Group to właśnie te dwie branże są w Polsce w czołówce pod względem tempa wzrostu średniej płacy w przyszłym roku. W pierwszej trójce jest też produkcja, gdzie popyt na pracowników zwiększą choćby kolejne zagraniczne inwestycje, o które tak bardzo zabiega rząd. Na 4,1-proc. średni planowany wzrost płac składają się tam także przedsiębiorstwa, które na niektórych stanowiskach przewidują dwucyfrowe podwyżki.

Wynagrodzenia
Firmy podwyższają wymagania, lecz są gotowe na kompromis
Wynagrodzenia
Jaka płaca minimalna? Pracodawcy zabrali głos
Wynagrodzenia
Ile naprawdę zarabiamy? GUS podał dokładne dane
Wynagrodzenia
Rekordowe wynagrodzenia prezesów spółek z indeksu S&P 500. Zaskakujący numer 1
Wynagrodzenia
Nie tylko zetki nie chcą się poświęcać dla wyższej płacy