Chętnie pobiją niezadowolonych

Ofertę darmowego pobicia dostał od kontrolera biletów z firmy Renoma czytelnik „Rz”. Pan Maciej był niezadowolony z warunków, w jakich Koleje Mazowieckie wiozły go do pracy

Aktualizacja: 11.10.2007 06:15 Publikacja: 11.10.2007 03:30

Poranny pociąg z Siedlec do Warszawy Zachodniej okazał się pechowy dla Macieja Karpińskiego.

– Codziennie dojeżdżam do pracy w stolicy z Mińska Mazowieckiego i na co dzień mam różne przygody z kolejami. Do wszystkiego można się przyzwyczaić, jednak to, co wydarzyło się w zeszły wtorek, to, delikatnie mówiąc, przesada – opowiada nasz czytelnik.

Już w Mińsku Mazowieckim do pociągu o połowę krótszego niż zazwyczaj nie zmieścili się wszyscy pasażerowie. Pan Maciej miał szczęście. – Jakoś wcisnąłem się do zapchanego przedziału służbowego – opowiada. – Kiedy dojechaliśmy do Dworca Wschodniego, dosiadł się do nas kolejarz i patrząc na dziko stłoczonych pasażerów, rzucił żarcikiem: I niech mi ktoś powie, że koleje nie zbliżają ludzi.

Parę chwil później żartowniś wyciągnął papierosa, zapalił, a dym wydmuchiwał wprost w tłum.

– Ktoś zwrócił uwagę, że tu nie wolno palić, jest nawet odpowiednia naklejka. Kolejarz uwagę zignorował. Usiadł sobie w fotelu przy maszyniście pociągu i nadal palił. Zamknęliśmy więc drzwi do ich kabiny, ale kolejarz po chwili uchylił je, bo mu było duszno. Dym zasnuł nasz przedział – relacjonuje pan Maciej.

Pokasłujący pasażerowie dojeżdżali już do stacji Ochota, kiedy pojawił się kontroler biletów z firmy Renoma. Gdy przecisnął się do naszego czytelnika i zażądał biletu, ten odpowiedział mu, że za jazdę w takich warunkach opłata się nie należy, więc biletu nie pokaże. – Wtedy kontroler nachylił się nade mną. Zbliżył twarz do mojej głowy i podnosząc ręce krzyknął: Pier... lnąć? – wspomina oburzony pan Maciej.

Pasażer poskarżył się Kolejom Mazowieckim. – Rzeczywiście, zachowanie kontrolera było karygodne – przyznaje Donata Nowakowska z KM. – Zażądaliśmy już od Renomy wyjaśnień. Ustalamy też, który z naszych pracowników podtruwał pasażerów. Zostanie ukarany.

Firma Renoma już przeprowadziła wewnętrzne śledztwo. – Kontroler, którego dotyczy skarga, tłumaczył, że sytuacja była napięta, bo w pociągu panował straszny tłok. Przyznał się też do tego, że zachował się niewłaściwie w stosunku do pasażera, i oświadczył, że gotów jest go przeprosić. Zaprzeczył tylko, by użył w stosunku do niego wulgarnego słowa– informuje kierownik warszawskiej filii Renomy Robert Terlikowski.

Krewki kontroler nie straci jednak pracy. – To absolwent wydziału prawa, nigdy wcześniej nie było na niego skarg. Będziemy go obserwować – mówi Robert Terlikowski.

Poranny pociąg z Siedlec do Warszawy Zachodniej okazał się pechowy dla Macieja Karpińskiego.

– Codziennie dojeżdżam do pracy w stolicy z Mińska Mazowieckiego i na co dzień mam różne przygody z kolejami. Do wszystkiego można się przyzwyczaić, jednak to, co wydarzyło się w zeszły wtorek, to, delikatnie mówiąc, przesada – opowiada nasz czytelnik.

Pozostało 85% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!