Reklama

Mozart po fińsku

Muzyczną odmianę przedświątecznego nastroju proponuje dziś Filharmonia Narodowa. Zestaw arii mozartowskich zaśpiewa Monica Groop. Okazji posłuchania tej artystki nie można przegapić.

Publikacja: 21.12.2007 06:02

W operowym świecie Finlandia kojarzy się nam przede wszystkim ze znakomitymi niskimi głosami męskimi. Ale w tym kraju także kobiety potrafią pięknie śpiewać, co warszawskiej publiczności udowodni Monica Groop.

Jej kariera rozpoczęła się 20 lat temu, gdy w Operze Narodowej w Helsinkach zadebiutowała w roli Charlotty „Wertherze” Masseneta. Przełomem okazał się rok 1991, gdy po raz pierwszy wystąpiła w londyńskiej Covent Garden w głośnej inscenizacji „Pierścienia Nibelunga” Wagnera pod batutą znakomitego Bernarda Haitinka.

Muzyka Wagnera nie stała się jednak specjalnością Moniki Groop. Światową sławę przyniosły jej przede wszystkim role w operach Mozarta i Richarda Straussa. Fińska śpiewaczka lubi też muzykę dawną, w jej liczącej kilkadziesiąt tytułów dyskografii jest na przykład komplet dzieł oratoryjnych Bacha. Chętnie promuje muzykę skandynawską, zwłaszcza Griega i Sibeliusa, ale także współczesnych kompozytorów fińskich.

Na dzisiejszy koncert w Filharmonii Narodowej Monica Groop wybrała cztery arie Mozarta, m. in. z „Cosi fan tutte” i „Łaskawości Tytusa”. Orkiestrę Filharmonii Narodowej poprowadzi dyrektor muzyczny Opery Narodowej Tomasz Bugaj.

Drugą część wieczoru wypełni natomiast muzyka Ravela. Monica Groop będzie też solistką w poemacie symfonicznym „Szeherezada”, który stanowi przykład znakomitego wyczucia barw orkiestry przez francuskiego kompozytora. A na finał Tomasz Bugaj wybrał wielki hit „Bolero” Ravela.

Reklama
Reklama

Początek koncertu o godz. 19.30.

W operowym świecie Finlandia kojarzy się nam przede wszystkim ze znakomitymi niskimi głosami męskimi. Ale w tym kraju także kobiety potrafią pięknie śpiewać, co warszawskiej publiczności udowodni Monica Groop.

Jej kariera rozpoczęła się 20 lat temu, gdy w Operze Narodowej w Helsinkach zadebiutowała w roli Charlotty „Wertherze” Masseneta. Przełomem okazał się rok 1991, gdy po raz pierwszy wystąpiła w londyńskiej Covent Garden w głośnej inscenizacji „Pierścienia Nibelunga” Wagnera pod batutą znakomitego Bernarda Haitinka.

Reklama
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Reklama
Reklama