Opera Stanisława Moniuszki rozpoczęła sceniczny żywot 1 stycznia 1858 roku. Warszawska prapremiera „Halki”, do której długo nie chciały dopuścić carskie władze, stała się wydarzeniem artystycznym i manifestacją patriotyczną. „Moja Duszko! – pisał Moniuszko do żony. – Więc już po wszystkim. Powodzenie zupełne. Dziś grają »Halkę« drugi raz, jutro trzeci. Czytajcież teraz, co tam pisać będą. Mnie wybaczcie, że bez sensu piszę. Nie pojmujecie, co się ze mną dzieje. Bardzom rad z siebie, i z artystów, i z publiczności”.
Z równym sukcesem „Halkę” prezentowano publiczności i w następnych latach. Tak było aż do naszych czasów. Dziś wraz ze „Strasznym dworem” należy ona do kanonu narodowej sztuki. A z okazji 150. rocznicy pamiętnej prapremiery Opera Narodowa przygotowała specjalny spektakl. Do udziału w nim zaprosiła solistów ze wszystkich polskich teatrów.
Będzie więc okazja zobaczyć trzy różne wykonawczynie tytułowej roli: Tatianę Zacharczuk, Halinę Fularę-Dudę i Barbarę Kubiak. W III akcie pojawi się na scenie legendarny Jontek – 88-letni dziś Bogdan Paprocki, najstarszy na świecie czynny zawodowo śpiewak. W pozostałych aktach zastąpią go młodsi koledzy: Krzysztof Bednarek i Tomasz Kuk. Także tylko tego wieczoru na scenie Opery Narodowej zaśpiewają aż trzy chóry: z Warszawy, Poznania i Krakowa.
Reżyserem tej „Halki” jest Maria Fołtyn, najwytrwalsza od lat propagatorka muzyki Moniuszki. Stworzyła tradycyjny, ale widowiskowy spektakl, dlatego na przykład szlachecki dwór Stolnika zamieniała w efektowny magnacki pałac. Popularne tańce góralskie w choreografii Janusza Józefowicza zyskały na dynamizmie i są dziś najgoręcej oklaskiwanym fragmentem przedstawienia. Tymczasem na prapremierze w 1858 r. publiczność z największym entuzjazmem przyjęła mazura z I aktu. I to właściwie jedyna zmiana w odbiorze „Halki”, jaka zdarzyła się w ciągu 150 lat.
Obecna „Halka” jest 15. inscenizacją opery Stanisława Moniuszki na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie. Od czasu premiery w 1995 r. ten spektakl pokazano 75 razy, a w ciągu 150 lat ogółem odbyło się 1940 przedstawień. Po II wojnie światowej najdłużej utrzymała się w repertuarze słynna inscenizacja Leona Schillera z 1953 r. (333 spektakle). Na jej premierze tytułową rolę śpiewała Maria Fołtyn. Od 1858 r. w postać nieszczęśliwej góralki wcieliło się 111 artystek, od Pauliny Rivoli (na prapremierze) po Marię Knapik, która zadebiutowała w Warszawie w ubiegłym roku.