Reklama

Działki przy Waszyngtona stracone dla stolicy?

Ratusz przegrał wczoraj przed sądem spór o zwrot 32 hektarów ogródków działkowych przy al. Waszyngtona. Ponad cztery lata temu oddał je spółce Projekt S kontrolowanej przez biznesmena Michała Sołowowa.

Publikacja: 16.01.2008 01:34

To już trzecia porażka ratusza przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym. A końca proceduralnej walki o ten atrakcyjny dla inwestorów teren na Pradze-Południe nie widać. Prawnicy miasta po raz kolejny zamierzają odwołać się od wyroku sądu do wyższej instancji.

Sprawa ciągnie się od 2003 roku, kiedy ówczesny dyrektor Biura Nieruchomości w ratuszu Marek Kolarski podpisał w imieniu prezydenta Warszawy decyzję o zwrocie działki u zbiegu al. Waszyngtona, Stanów Zjednoczonych i ul. Kinowej spółce Projekt S.

Spółka dostała grunt, bo przejęła roszczenia do niego od reaktywowanej przedwojennej firmy Nowe Dzielnice. Zapłaciła za nie – według deklaracji obu stron – 1 mln zł. Już wtedy wartość ziemi szacowano na 130 – 142 mln zł.

Prezydent Lech Kaczyński uznał jednak, że cała transakcja jest niezgodna z „elementarnym poczuciem sprawiedliwości społecznej”.

Zwolnił dyrektora Kolarskiego, sprawę oddał do prokuratury, a decyzję o zwrocie cofnął. Projekt S skierował sprawę do sądu.

Reklama
Reklama

Wczoraj WSA znów orzekł, że prezydent nie miał prawa do tzw. autokontroli. – Zgodnie z przepisami prezydent mógłby grunt zwrócić lub odmówić zwrotu, ale raz wydanej decyzji nie może już cofnąć – stwierdziła sędzia Małgorzata Boniecka-Płaczkowska.

– No cóż. Będziemy się odwoływać dalej do NSA – oświadczył po rozprawie mec. Józef Palinka reprezentujący ratusz w tej sprawie.

Poprzednie dwa odwołania w NSA miasto wygrało z powodów proceduralnych i sąd zwracał sprawę do ponownego rozpatrzenia przez WSA.

– Jeśli tym razem sędziowie napiszą uzasadnienie do wyroku prawidłowo, liczymy, że przed NSA już wygramy – mówi radca prawny Maciej Gawroński reprezentujący Projekt S. Podkreśla, że prezydent Kaczyński nie mógł oceniać, czy spółka zapłaciła Nowym Dzielnicom zbyt mało. – Nie jest sprawą administracji zagłębianie się w umowy między prywatnymi spółkami – komentuje Gawroński.

Przedstawiciele Michała Sołowowa przekonują, że spółka jest gotowa do porozumienia z działkowcami, którzy od pół wieku na tym terenie mają swoje ogródki. Ale działkowcy nastawieni są bojowo: – Mamy dokumenty świadczące o tym, że Nowym Dzielnicom ten grunt się nie należał. Miasto powinno walczyć o działki – przekonuje Zofia Osowska z zarządu związku działkowców.

Jakie nowe argumenty w dalszej walce o grunt ratusz trzyma w zanadrzu? – Pani prezydent poczeka na uzasadnienie decyzji sądu i wtedy będzie się konsultować z prawnikami – zapowiada rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk. Ale jest mało prawdopodobne, by zdecydowała się wycofać sprawę z sądu.W sprawie działek przy Waszyngtona śledztwo prowadzi też warszawska prokuratura. Ostatnio weryfikowała informacje na temat spółek Projekt S i Nowe Dzielnice za granicą.

To już trzecia porażka ratusza przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym. A końca proceduralnej walki o ten atrakcyjny dla inwestorów teren na Pradze-Południe nie widać. Prawnicy miasta po raz kolejny zamierzają odwołać się od wyroku sądu do wyższej instancji.

Sprawa ciągnie się od 2003 roku, kiedy ówczesny dyrektor Biura Nieruchomości w ratuszu Marek Kolarski podpisał w imieniu prezydenta Warszawy decyzję o zwrocie działki u zbiegu al. Waszyngtona, Stanów Zjednoczonych i ul. Kinowej spółce Projekt S.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Reklama
Reklama