[b]Rz: Czy list czeskich burmistrzów do Baracka Obamy może mieć jakiekolwiek znaczenie dla budowy tarczy?[/b]
peter mach: Nie sądzę, by Obama podjął decyzję po przeczytaniu tego listu i wziął pod uwagę głos czeskich burmistrzów. Oni nie są dla niego partnerami. Dla Stanów Zjednoczonych partnerem jest czeski rząd i parlament. Budowa radaru będzie zależała zatem od amerykańskiego Kongresu i czeskiego parlamentu, a nie od woli miast.
[b]Przeciwnych tarczy jest jednak większość Czechów. Czy rząd może uwzględnić ich głos i zrezygnować z budowy radaru?[/b]
Sprzeciw jest ogromny. Protestują nie tylko zwykli obywatele. W tej kwestii podzielony jest sam rząd i nikt nie wie, czy będzie w stanie przepchnąć sprawę tarczy przez parlament. Sytuacja jest bardzo dziwna, bo nie wiadomo, kto w parlamencie będzie głosował za tarczą. Nikt nie wie nawet, jakie są zamiary premiera czy szefa MSZ. Nawet jedna z partii koalicyjnych – Zieloni – jest podzielona. Wielu jej ministrów i deputowanych otwarcie mówi, że nie będzie głosować za radarem. Takie samo zdanie mają komuniści i socjaldemokraci. A wszystko wskazuje, że następne wybory parlamentarne mogą wygrać właśnie socjaldemokraci. I wtedy los radaru będzie w ich rękach.
[b]Załóżmy, że obecny rząd zdoła przeforsować projekt tarczy w parlamencie, ale socjaldemokraci wygrają wybory. Co wtedy?[/b]