Śmigłowce nie ratują rannych

Lotnicze Pogotowie Ratunkowe uziemione. Paliwo dziwnie wyglądało. Zlecono jego badanie

Aktualizacja: 27.01.2010 04:28 Publikacja: 26.01.2010 13:17

Śmigłowce nie ratują rannych

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Lokaj klok Krzysztof Lokaj

Żaden helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego nie pomaga ofiarom wypadków ani nie transportuje pacjentów między szpitalami. „Rz” poinformowała o tym jako pierwsza w swoim wydaniu online.

Tak zdecydował w niedzielę zespół ekspertów pogotowia. Powód? Podejrzenia wzbudził wygląd paliwa. Przelewający je kierowca cysterny zauważył dziwną wydzielinę.

– Podejrzewaliśmy, że paliwo mogło być „chrzczone” – mówi jeden z łódzkich lekarzy.

W oficjalnym komunikacie pogotowie pisze o „podejrzeniu występowania zanieczyszczenia paliwa”.

– Zarządziliśmy pobranie próbek we wszystkich bazach i wysłanie ich do ekspertyzy – podkreśla Robert Gałązkowski, dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. – Nie mogliśmy ryzykować, że dojdzie do uszkodzenia silnika. A to mogło się stać w czasie lotu, podczas akcji ratunkowej. Życie lecących śmigłowcem byłoby wtedy zagrożone.

Gałązkowski, po rozmowach z firmą Lotos, która dostarcza paliwo dla LPR, podejrzewał, że z powodu mrozów wytrąciła się parafina. Wyniki wstępnych ekspertyz, zleconych przez LPR, mają być znane dziś.

– To jest paliwo lotnicze, stosowane także w samolotach, które latają na znacznych wysokościach – mówi Marcin Zachowicz, rzecznik Lotosu. I dodaje, że zgodnie z normami takie paliwo krzepnie dopiero przy temperaturze – 40 st. C.

Firma sama także zleciła badanie. – Mamy już wyniki jednej próbki paliwa pobranego od LPR. Krzepnie dopiero przy temperaturze – 61 st. C. Czekamy na wyniki badania pozostałych próbek – dodaje Zachowicz.

O tej porze roku śmigłowce w ciągu jednego dnia wykonują zwykle kilkanaście lotów. Wczoraj, gdy maszyny stały, pacjenci musieli być wożeni po całym kraju karetkami.

Do szpitala w Grajewie (woj. podlaskie) przywieziono pacjentkę w trakcie zawału. Konieczny był pilny transport na kardiologię inwazyjną w innej placówce.

– Śmigłowiec nie mógł przylecieć, więc kobieta podróżowała 40 km karetką. Była pod opieką i wszystko skończyło się szczęśliwie – opowiada Leon Doliński, lekarz koordynator z Centrum Zarządzania Kryzysowego w Białymstoku.

Podobny przypadek wydarzył się w Cisowej na Śląsku. Tam wybuch butli gazowej poważnie ranił mężczyznę.

Miał poparzoną twarz i podejrzenie poparzenia górnych dróg oddechowych. Na specjalistyczny oddział leczenia oparzeń został zawieziony karetką, choć zwykle w takich okolicznościach korzysta się ze śmigłowca.

Kiedy znów będzie można korzystać z lotniczego transportu? Nie wiadomo. Bardzo prawdopodobne jest, że nim śmigłowce wrócą do transportowania pacjentów, trzeba będzie sprawdzić filtry we wszystkich maszynach.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorów [mail=s.szparkowska@rp.pl]s.szparkowska@rp.pl[/mail], [mail=m.goss@rp.pl]m.goss@rp.pl[/mail][/i]

Żaden helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego nie pomaga ofiarom wypadków ani nie transportuje pacjentów między szpitalami. „Rz” poinformowała o tym jako pierwsza w swoim wydaniu online.

Tak zdecydował w niedzielę zespół ekspertów pogotowia. Powód? Podejrzenia wzbudził wygląd paliwa. Przelewający je kierowca cysterny zauważył dziwną wydzielinę.

Pozostało 88% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!