[b]Czego oczekuje pan po spotkaniu biskupów z papieżem?[/b]
[b]Andrew Madden:[/b] Kościół, chcąc nie chcąc, musi przyjąć odpowiedzialność za przestępstwa, jakie zostały ujawnione w raportach. To jego obowiązek i minimum, jakie może uczynić, by odzyskać zaufanie społeczeństwa. Papież powinien przyznać, że zawinił system, wyciągnąć konsekwencje i pozbyć się księży o chorych potrzebach. Jestem przekonany, że jest jeszcze wielu duchownych, których przestępstwa seksualne wciąż nie wyszły na jaw.
[b]Zdecydował się pan na wystąpienie z Kościoła katolickiego. Czy to była forma protestu?[/b]
Od dziecka pragnąłem zostać duchownym. Nawet po molestowaniu, jakie mnie spotkało ze strony księdza, nie straciłem wiary, chciałem służyć w Kościele. Ale już mnie nie akceptowano. Po tym jak zdecydowałem się skierować sprawę do sądu, stałem się dla Kościoła niewygodny. W konsekwencji nie pozwolono mi wstąpić do seminarium. Mój świat runął, nie wiedziałem, co ze sobą robić, zacząłem topić smutki w alkoholu. Wystąpienie z Kościoła nie było działaniem na pokaz, po prostu im byłem starszy, tym bardziej rozumiałem, że Kościół katolicki w takiej formie i zakłamaniu, w jakich działa obecnie, nie jest instytucją, do jakiej chcę należeć.
[b]Czy gdyby miał pan syna, pozwoliłby mu pan zostać ministrantem? [/b]