[b]...wbrew Tuskowi, który chciał, by marszałkiem została Ewa Kopacz.[/b]
Podobno, ze mną na ten temat nie rozmawiał. Jest też faktem, że Schetyna bardzo aktywnie wspierał kandydaturę Komorowskiego w prawyborach i w kampanii wyborczej. Czy te fakty wystarczają, by mówić o jakimś szczególnym porozumieniu? Śmiem wątpić. Na pewno współpraca między prezydentem, premierem i marszałkiem – nawet, gdy pochodzą z jednej partii – nie jest rzeczą prostą. Ale wszyscy oni doskonale się znają i na pewno mają świadomość, że jakiekolwiek animozje doprowadzą do wywrócenia się okrętu o nazwie Platforma Obywatelska.
[b]A Donald Tusk jest jeszcze bytem realnym czy już wirtualnym? Widać Schetynę, Komorowskiego, ale nie jego.[/b]
Po pierwsze jest aktywny na arenie międzynarodowej. A po drugie – premier przygotowuje reformy, które powinny być przedstawione parlamentowi zaraz po wakacjach.
[b]Może nie wytrzymuje trudów rządzenia? Wielu ekspremierów opowiadało, że po dwóch latach rządów nie miało już na nic siły.[/b]
Polska jest państwem niesterownym, pod wieloma względami źle zaprojektowanym. Rzeczywiście funkcja premiera jest wyjątkowo niewdzięczna. Ale Tusk nie jest politykiem wypalonym. Gdy w styczniu uzasadniał swoją rezygnację ze startu w wyborach prezydenckich, zapowiedział szereg działań, którymi chce sfinalizować kadencję rządów PO. A to wymaga mobilizacji.
[b] A partia pamięta jeszcze, kto jest jej przewodniczącym?[/b]
Niecały miesiąc temu Tusk został wybrany na to stanowisko miażdżącą większością.
[b]Odruch bezwarunkowy.[/b]
Akurat nie. Podziw dla Tuska jest w Platformie dość powszechny. Ale faktycznie czeka nas wybór nowych władz PO, a wcześniej nowych władz Klubu Parlamentarnego. Wydaje mi się, że w przypadku tych ostatnich czekają nas dość gruntowne przetasowania. Natomiast nowy kształt władz partyjnych to wielka niewiadoma, bo premier złożył propozycje głębokich zmian statutowych. Przed wrześniową konwencją PO dojdzie prawdopodobnie do burzliwej dyskusji.
[b] Co znaczy “gruntowne przetasowanie władz klubu”?[/b]
Przypuszczam, że zmieni się ponad połowa składu. Liczę, że pojawią się zupełnie nowi ludzie.
[b]Kto?[/b]
Na razie bez nazwisk. Niech swoją koncepcję przedstawi najpierw nowy szef klubu. Ja akurat gorąco popierałem obie brane przez premiera pod uwagę kandydatury: i Tomasza Tomczykiewicza, i Sławomira Rybickiego. Ale ważny jest cały skład prezydium. I tu przepowiadam niespodzianki.
[i]—rozmawiał Piotr Gursztyn [/i]