Uchwalone wczoraj nowelizacje natychmiast trafiły do senatorów, którzy akurat odbywali w Warszawie ostatnie przedwakacyjne posiedzenie.
Również prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział natychmiastowy podpis pod zmienionymi przepisami. Istnieje więc szansa, że lada dzień pomoc zostanie uruchomiona. – Na pomoc powodzianom w najbliższych miesiącach rząd przeznaczy około 400 mln zł – zapewniał wczoraj minister Michał Boni, szef doradców premiera Tuska. Dodawał, że na usuwanie skutków powodzi rząd przeznaczy w sumie ponad 2 mld zł.
Ustawa o szczególnych rozwiązaniach dotyczących usuwania skutków powodzi, która obejmie poszkodowanych z Dolnego Śląska, przewiduje m.in. ułatwienia w odbudowie miejsc pracy oraz pomoc dla gospodarstw, które znalazły się pod wodą. Nieobecność w pracy osób pracujących na zalanych terenach będzie usprawiedliwiona, o ile miała związek z powodzią.
Pracodawcy, którzy ponieśli duże straty w wyniku powodzi i nie mają własnych środków na wypłatę wynagrodzeń, mogą otrzymać pomoc z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
W jednym z wczorajszych głosowań udział wzięło aż 332 posłów. Choć jeszcze we wtorek w Sejmie trwało gorączkowe zliczanie głosów. Istniała obawa, że może być kłopot z zebraniem kworum, które jest niezbędne, by Sejm mógł podejmować decyzje. Według konstytucji potrzeba do tego co najmniej połowy, czyli 230 posłów.
Zebranie tylu mogło stanowić kłopot z powodu rozpoczętych właśnie sejmowych wakacji. Z częścią posłów nawet nie było kontaktu. Dlatego też we wszystkich klubach ogłoszono pełną mobilizację, a ich pracownicy obdzwaniali posłów, by dowiedzieć się, czy zdołają dojechać na głosowanie.