Barwy narodowe przeżywają renesans

Rozmowa: Andrzej Bebłowski, członek Polskiego Towarzystwa Weksylologicznego

Publikacja: 02.05.2011 02:48

Czy biel i czerwień są w modzie?

Andrzej Bebłowski:

Istotnie, mam wrażenie, że w ostatnich latach barwy narodowe przeżywają swoisty renesans. Spora w tym zasługa państwa, które ustanowiło Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Ale nie tylko.

Z czego to zatem wynika?

W czasach Polski Ludowej władza biało-czerwoną flagę tolerowała, ale raczej bez entuzjazmu. Równie ważny, jeśli nie ważniejszy, był czerwony robotniczy sztandar. Kiedy jednak przychodziło do państwowych świąt, w miastach flagi pojawiały się w ogromnych ilościach, aż do przesytu. Wystarczy wspomnieć zespawane z metalowych rurek kosze, w których zatykane były całe ich naręcza. To czysto komunistyczny wymysł, na Zachodzie kompletnie nieznany. Flagi szorowały po ziemi, brudziły się, co kłóciło się z wszelkimi zasadami. Ludzie nie mogli eksponować barw narodowych, kiedy chcieli, lecz tylko wówczas, gdy im na to pozwalało państwo. Z jednej strony biało-czerwona flaga kojarzyła się z patriotyzmem, niepodległościowym podziemiem, z drugiej jednak trudno ją było oddzielić od oficjalnej propagandy. Po 1989 r. sytuacja radykalnie się zmieniła. Biało-czerwony renesans nastąpił jednak później. I duża w tym zasługa zarówno nowego ustroju gospodarczego, jak i sportu.

Krótko mówiąc – kibiców...

Tak jest. Proszę spojrzeć, jak w ostatnich latach zmienił się sposób dopingowania narodowej drużyny – nie tylko biało-czerwone flagi, ale też koszulki, szalki, czapeczki, kapelusze, nawet peruki. Oczywiście to moda napędzana przez samych producentów, jednak ich propozycje musiały kiedyś trafić na podatny grunt. Sprowadzanie mody na biało-czerwone barwy do sportu i kibicowania byłoby rzecz jasna uproszczeniem. Szczegółowe rozważania zostawmy jednak socjologom. Ja chciałbym zwrócić uwagę na inną rzecz – zalew gadżetów w narodowych barwach sprawia, że zapominamy o ściśle określonych zasadach, które bezwzględnie powinny być przestrzegane.

Jakie to zasady?

Polska flaga powinna mieć proporcje pięć do ośmiu, czyli np. jeśli jej szerokość wynosi pół metra, długość bezwzględnie musi liczyć 80 cm. Biel flagi powinna być najczystsza z możliwych, czerwień zaś utrzymana w odcieniu zbliżonym do cynobru. I przede wszystkim należy pamiętać, że flaga z orłem to nie flaga narodowa, lecz bandera. Jeszcze w czasach żaglowców biało-czerwona chorągiew była używana powszechnie jako flaga pilotowa. Ułatwiała wprowadzanie statku do portu. Kiedy w 1918 r. powstało niepodległe państwo polskie, trzeba było nasze narodowe barwy wzbogacić o jednoznaczny element dla odróżnienia bandery nowego państwa właśnie od flagi pilotowej. Stąd obecność orła. Stosowna ustawa weszła w życie rok później. Teraz flaga z orłem może być używana jeszcze przez przedstawicielstwa dyplomatyczne, samoloty i lotniska, ale nigdzie indziej. Sam orzeł nie może być cieniowany, ale musi występować jako wzór graficzny rysowany kreską. A odstępstwa, niestety, często się zdarzają.

—rozmawiał Łukasz Zalesiński

Czy biel i czerwień są w modzie?

Andrzej Bebłowski:

Pozostało 98% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!