Ewa Kopacz: mam gruby pancerzyk

Minister zdrowia dla "Rz": Zależy nam na tworzeniu czegoś na kształt banków leków, krwi czy sprzętu w Europie

Publikacja: 03.07.2011 21:00

Ewa Kopacz: mam gruby pancerzyk

Foto: ROL

Zaplanowane na wtorek i środę nieformalne spotkanie ministrów zdrowia państw UE jest pierwszym za polskiej prezydencji. To celowy zabieg?

Ewa Kopacz, minister zdrowia:

To, że jesteśmy pierwsi, wynika z kalendarza prezydencji, jednak bardzo dobrze się stało. Ostatnio z ministrami zdrowia UE spotkaliśmy się 6 czerwca i omawialiśmy m.in. doraźne działania związane z epidemią Escherichii coli w Niemczech. Cieszę się, że kolejne spotkanie jest tak szybko, tym bardziej że kilka dni temu pojawiły się doniesienia o zakażeniach groźnym szczepem tej bakterii we Francji.

Jakie wnioski mogą wyciągnąć kraje europejskie z tej epidemii?

Zdecydowanie trzeba poprawić sposób wczesnego ostrzegania. Nie mogą być publikowane informacje niesprawdzone, bo może to mieć katastrofalne skutki dla gospodarek pochopnie wymienianych krajów. We Francji pojawiły się doniesienia, że skażona bakterią jest żywność brytyjska. Podobnie jak w Niemczech mówiono, że winne epidemii są hiszpańskie ogórki, co się później nie potwierdziło.

To najważniejszy z problemów, które pojawiły się przy okazji epidemii?

Już na ostatnim spotkaniu Polska proponowała, byśmy przy podobnych, masowych zagrożeniach zdrowotnych korzystali w szerszym stopniu niż dotąd z solidarności europejskiej. W tej chwili mamy dostęp do pomocy ekspertów. Wiadomo, że jest to pomoc nieoceniona. Zależy nam jednak także na bardziej wymiernym wsparciu: tworzeniu czegoś na kształt banków leków, krwi czy sprzętu w Europie.

Jak miałoby to wyglądać?

W Niemczech na skutek epidemii ponad 600 osób wymagało dializy, czasem podania krwi. Ministrowie zdrowia z krajów UE powinni, przynajmniej deklaratywnie, informować, jaką ilością krwi czy osocza mogliby wspomóc kraje europejskie w stanie nadzwyczajnego zagrożenia. To samo dotyczy kluczowego sprzętu, nie tylko do dializ. Każdy kraj przystosowuje swoją bazę sprzętową i lekową do swoich rzeczywistych potrzeb zdrowotnych. W sytuacji nadzwyczajnej powinny działać zasady solidarności europejskiej.

Priorytety, które ustaliliśmy w dziedzinie zdrowia na czas naszej prezydencji, są dość kontrowersyjne. Chcemy promować równy dostęp do leczenia, a to sfera, z którą mamy raczej kłopoty niż osiągnięcia.

Chcemy skupić się m.in. na wyrównaniu nierówności w zdrowiu społeczeństw Europy. Jednym z wiodących tematów jest wykrywanie i leczenie zaburzeń komunikacyjnych u dzieci. Mamy tu sukcesy – chcemy na przykład pokazać osiągnięcia Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach.

Skąd akurat taki priorytet?

Nasze badania pokazują, że co trzecie dziecko ma problemy ze wzrokiem, co czwarte ze słuchem, tyle samo ma zaburzenia mowy. Co ważne, u 60 proc. z nich rodzice w ogóle nie zauważyli żadnych problemów. Tymczasem wczesna interwencja daje tym dzieciom większe szanse na rozwój.

I co chcemy robić?

Chcemy na poziomie europejskim opracować standardy wykrywania, opieki, rozmawiać o metodach nowoczesnego leczenia. Dwa priorytety, które wybraliśmy dla naszej prezydencji, się łączą. Drugi to zapobieganie chorobom mózgu i ich leczenie, w tym choroby Alzheimera. Im więcej zainwestujemy w zdrowe dzieciństwo, tym lepsza i zdrowsza będzie nasza starość. Chcemy mówić o tym, co wpływa na zdrowie: trybie życia, otyłości, nadużywaniu leków, braku ruchu.

Onkolodzy wciąż alarmują, że dostęp do leczenia w Polsce jest nierówny.

W tej dziedzinie dogoniliśmy już Europę. Nasi pacjenci mają jeden z lepszych w Europie dostęp do drogich leków onkologicznych, tzw. chemioterapii niestandardowej. Jesteśmy na trzecim miejscu w Europie, jeśli chodzi o dostęp do wyszukanej diagnostyki, tzw. PET. Szybko poprawia się dostęp do radioterapii: rośnie liczba bardzo drogiego sprzętu, a niedługo dwa nasze ośrodki będą produkować radiofarmaceutyki używane przy tym leczeniu.

Brzmi dobrze.

W ciągu czterech lat zwiększyliśmy kilkakrotnie nakłady na onkologię...

... ale rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. Dwa dni temu byłam na Podlasiu, na wsi. Tam zbierano pieniądze na leczenie za granicą dziecka z chorobą onkologiczną.

Ale dlaczego? To dziecko może być przecież w Polsce leczone bezpłatnie!

Właśnie. Ale ci ludzie odpowiadają: może tak, ale my tego nie wiemy. Do nich te informacje po prostu nie docierają. Także brak informacji decyduje o nierównym dostępie do leczenia.

Często załamuję ręce, gdy widzę, jak media zbierają pieniądze na leczenie gdzieś poza Polską. A przecież Narodowy Fundusz Zdrowia płaci za operację za granicą, jeśli naprawdę jest taka potrzeba, na przykład my taką metodą nie operujemy w kraju. To nie jest żaden przywilej, ale prawo, z którego pacjent może skorzystać.

Jak nie wie, to nie korzysta. Tam pojawił się też argument, że na wsi wielu ludzi jest nieubezpieczonych...

Dziecko jest zawsze ubezpieczone! Nawet jeśli rodzice tego nie wiedzą, to na pewno wie ich lekarz, władze lokalne, samorząd.

Z tym nie można nic zrobić?

Mamy dokładnie opracowany informator dla kobiet w ciąży zawierający szczegółowe wyliczenie, co im się należy w którym tygodniu, do czego mają prawo bezpłatnie. Następny informator, który przygotujemy, będzie dotyczył onkologii.

Wracając do prezydencji: drugi nasz priorytet wiąże się z opieką nad osobami starszymi. To nasza pięta achillesowa. Nie boi się pani, że zagraniczni dziennikarze nas z tego rozliczą?

Problemy, które mamy – zapewnienie opieki zdrowotnej przy zwiększających się potrzebach starzejącego się społeczeństwa – dotyczą wszystkich krajów Europy. Naszym priorytetem ma być wczesne wykrywanie chorób neurodegeneracyjnych i chorób mózgu, ze szczególnym uwzględnieniem choroby Alzheimera.

Co my możemy powiedzieć o nowoczesnym leczeniu starszych ludzi, jeśli u nas sytuacja w tej dziedzinie jest wręcz skandaliczna? Lekarze ogólni nie chcą się zajmować starszymi ludźmi, geriatrów brakuje, dostęp starszego, leżącego w domu człowieka do opieki specjalistycznej jest żaden.

Mimo wszystko jest coraz lepiej. Zaczęliśmy oddzielnie płacić za porady specjalistyczne i opiekę stomatologiczną w zakładach opiekuńczych i opiekuńczo-leczniczych. To poprawia dostęp pensjonariuszy i pacjentów do tej opieki. Nie stworzymy też z dnia na dzień rzeszy geriatrów, którzy zechcą tych starszych ludzi leczyć. Ułatwiamy lekarzom specjalizowanie się w tej dziedzinie. Uznaliśmy, że jest to specjalizacja priorytetowa i młodym ludziom, którzy chcą się kształcić w tym kierunku, płacimy więcej niż ich kolegom.

A ludzie starsi leżący w domach?

NFZ ma pieniądze na kontrakty dla pielęgniarek, które chcą się takiej opieki podjąć.

Ale tych pielęgniarek brakuje.

To bardzo ciężki zawód, który wymaga szczególnego rodzaju kontaktu z pacjentem, dużej empatii. Zachętą do podjęcia tej pracy jest nie tylko wynagrodzenie. Ten zawód nie każdy może wykonywać.

Prezydencja zbiega się w czasie z kampanią. Opozycja uważa, że rząd będzie wykorzystywał tę okazję do wyborczej promocji.

Nie mieliśmy wpływu na to, kiedy przypadnie polska prezydencja. Oczywiście, opozycja zachowuje się, jakby jej głównym celem było wiecznie i za wszystko krytykować rząd. Jeśli jest krytyka, to ja bym oczekiwała konstruktywnej dyskusji. A nie przypominam sobie jakichś sensownych postulatów czy ustaw zaproponowanych przez opozycję.

Politycy opozycji skarżą się, że rząd z nimi nie współpracował przy przygotowaniach do prezydencji.

Ale co oni mają do zaproponowania? Demonstracje? Gdyby ich zapytać, jakie są polskie priorytety w sprawie ochrony zdrowia, jestem pewna, że niemal każdy miałby problem z odpowiedzią.

Chciałaby pani po wyborach, jeśli PO je wygra, znów kierować resortem zdrowia?

Jest za wcześnie na takie deklaracje. Ale mogę powiedzieć jedno: nie boję się ciężkiej pracy. Za chwilę będę najdłużej urzędującym ministrem zdrowia od czasów transformacji. Mam gruby pancerzyk.

—rozmawiały Dorota Kołakowska i Sylwia Szparkowska

Zaplanowane na wtorek i środę nieformalne spotkanie ministrów zdrowia państw UE jest pierwszym za polskiej prezydencji. To celowy zabieg?

Ewa Kopacz, minister zdrowia:

Pozostało 98% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!