Polowy hotel dla pijanych kibiców

Do polowej „wytrzeźwiałki” przy Strefie Kibica trafiają Polacy. Leczył się w niej ledwo jeden Rosjanin

Aktualizacja: 18.06.2012 00:43 Publikacja: 18.06.2012 00:42

W sobotę do polowej izby trafiło 14 kibiców

W sobotę do polowej izby trafiło 14 kibiców

Foto: Fotorzepa, Antoni Trzmiel trzmiel Antoni Trzmiel

Ruch rozpoczął się przed rozpoczęciem sobotniego meczu. Klienci do niebieskich kontenerów ustawionych pod Domem pod Orłami u zbiegu Złotej i Zgody często przywożeni byli karetkami. Ale z sanitarek wychodzili jeszcze na własnych, ale „miękkich" nogach.

Upał i procenty

– Byłem tam 40 minut. Dostałem kroplówkę i odpoczywałem. Nie mogę narzekać. Jest czysto i panuje miła atmosfera. Trzeba dobrze się zachowywać, bo niegrzeczni trafiają na Kolską – opowiadał Marcin, który do punktu krótkotrwałej pomocy medycznej trafił ze Strefy Kibica.

O godzinie 21.34 z „wytrzeźwiałki" w dobrym nastroju wyszedł 45-letni Andrzej, który pracuje w stolicy, ale przyjechał tu z Bieszczad. – Trochę za dużo wypiłem i ten upał dał się we znaki.  Miałem 2,2 promila, ale po czterech godzinach odpoczynku czuję się teraz jak nowo narodzony – zdradził. Na ręku miał bandaż – ślad po kroplówce, jaką dostał.

Jedną z kobiet, która wczoraj trafiła do filii „wytrzeźwiałki", była 18-letnia Weronika z Warszawy. Przyszła w asyście kolegów i koleżanek oraz sanitariusza ze Strefy Kibica. –  Nagle zrobiło jej się duszno, podbiegli sanitariusze i zabrali ją. Teraz czekamy tutaj, aż wyjdzie – mówiła ze spokojem jedna z koleżanek owinięta biało-czerwoną flagą.

Nerwy nieco puściły siostrze Weroniki – Annie. – Nie chcą mi nic powiedzieć. Nie pozwalają tam wejść.  Wygadują, że ma 1,4 promila i mają przyjechać po nią rodzice. A przecież siostra jest już pełnoletnia  – krzyczała nastolatka.

Na odpoczynek do krótkoterminowego punktu opieki medycznej – bo tak brzmi oficjalnie nazwa tego miejsca – tylko w sobotę  przywieziono 23 osoby, z czego 14 było pod wpływem alkoholu. Połowę stanowiły kobiety. Nie było pełnego obłożenia, bo miejsc jest 45.

Od rozpoczęcia mistrzostw do polowej „wytrzeźwiałki" trafiło 70 osób, z czego aż 36 było pijanych. Wśród nich było 15 kobiet. Co ciekawe, „odpoczywał" tam tylko jeden obcokrajowiec – Rosjanin. – Sądzę, że większa liczba nietrzeźwych w sobotę  wynikała z tego, że to był upalny dzień. Pogoda sprawiła, że więcej interwencji medycznych było także w samej strefie. Lekarze i ratownicy podjęli 256 interwencji w tym miejscu, to dwa razy więcej niż dotychczas – wylicza Paweł Chęciński, koordynator ds. zabezpieczenia medycznego podczas Euro.

Dodaje, że kibicom pod pałacem pomagano przy omdleniach, dusznościach i zasłabnięciach. Poza  tym w sobotę sporo pito. Kolejki do sklepów alkoholowych wokół Strefy?Kibica miały po kilkadziesiąt metrów długości. W samej strefie przez cały czas sprzedawane było piwo. Melania Popiel, doradca ds. komunikacji Carlsberg Polska, nie chciała zdradzić, jak dużo do tej pory sprzedano złocistego trunku.

– Do tej pory we wszystkich strefach kibica sprzedano dziesiątki tysięcy hektolitrów piwa – zdradziła tylko.

W kontenerowym hoteliku medycznym kibice mogą zostać maksymalnie cztery godziny. Większość z nich dostawała kroplówkę. Za pobyt w tym miejscu kibice nie płacą.

Ulotki dla kibica

Bardziej pijani i agresywni kibice zabierani są z polowej „wytrzeźwiałki" na Kolską, gdzie mieści się Stołeczny Ośrodek dla Osób Nietrzeźwych. Tam „nocleg" kosztuje jednak 250 zł.

– Mamy 142 miejsca, ale wszystkie nie są obłożone w czasie Euro – opowiada Elżbieta Kossakowska, dyrektor izby. Dodaje, że od rozpoczęcia mistrzostw do piątku trafiło tam 14 cudzoziemców, m.in. obywatele Białorusi, Bułgarii, Niemiec, a nawet Mongolii. – Obcokrajowcy dostają od nas specjalne broszury, z których mogą wyczytać, co to za miejsce i jakie tu obowiązują procedury – dodaje dyrektor Kossakowska.

Materiały wydrukowano w czterech językach: rosyjskim, angielskim, niemieckim i francuskim. – Na każdej zmianie są u nas osoby, które znają języki – dodaje szefowa z Kolskiej. Podkreśla, że obcokrajowcy muszą za pobyt zapłacić w gotówce. I pięciu tak zrobiło. Siedmiu ośrodek wystawił faktury z tygodniowym terminem płatności. – Liczymy, że zapłacą za pobyt w ośrodku – dodaje dyr. Kossakowska.

Ruch rozpoczął się przed rozpoczęciem sobotniego meczu. Klienci do niebieskich kontenerów ustawionych pod Domem pod Orłami u zbiegu Złotej i Zgody często przywożeni byli karetkami. Ale z sanitarek wychodzili jeszcze na własnych, ale „miękkich" nogach.

Upał i procenty

Pozostało 93% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!