Jeszcze w poprzednim raporcie Congestion Index firmy TomTom za I kwartał 2012 r. Warszawa była na szczycie tego niechlubnego rankingu. Po II kwartale jest druga. Poprawiło się? Nic podobnego. Wskaźnik pokazujący, o ile dłużej jedziemy przez miasto w ciągu dnia w porównaniu ze swobodną jazdą w nocy, zwiększył się o 3 pkt proc. – z 42 do 45 proc. W porannym szczycie podróż wydłuża się o 93 proc. , a w popołudniowym – o 91 proc. Spadek na drugie miejsce wynika tylko z tego, że w rankingu uwzględniono nowe miasta, a wśród nich Stambuł, który od razu wskoczył na czoło.
Jak tłumaczą specjaliści, wskaźnik zakorkowania Warszawy wzrósł z powodu utrudnień na ulicach podczas Euro 2012. W III kwartale pewnie jeszcze się zwiększył z powodu awarii na budowie metra, gdy zamknięto tunel Wisłostrady.
W tym rankingu nie ma innych polskich miast. Z ubiegłorocznych badań firmy Deloitte wynikało jednak, że żadne z nich nie jest bardziej zakorkowane od Warszawy. Na drugim i trzecim miejscu były Kraków i Wrocław.
Najbardziej zakorkowane miasta Europy
1. Stambuł (Turcja)
przez korki czas przejazdu wydłuża się o 57 proc.