Martwe dusze w firmie pogrzebowej?

Zatrudnianie osób, które brały pensję, a nie świadczyły pracy oraz niegospodarność zarzucają pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Warszawie władzom firmy.

Publikacja: 14.03.2013 15:10

Kondukt z ciałami 34 ofiar katastrofy smoleńskiej

Kondukt z ciałami 34 ofiar katastrofy smoleńskiej

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

W tej sprawie złożyli właśnie zawiadomienie do prokuratury. – Jak wynika z tego pisma władze spółki działały na jej niekorzyść – mówi Dariusz Ślepokura, rzecznik stołecznej prokuratury.

Pracownicy MPUK donieśli, że w firmie od wielu zatrudniano na etat m.in. księdza z parafii św. Karola Boromeusza na warszawskich Powązkach, jego siostrę, a także zięcia pani prezes. Poza tym spółka za 30 tys. zł miesięcznie wynajmowała od tej parafii m.in. salę pożegnań, miejsce na punkt usług pogrzebowych, pomieszczenie na przechowywanie zwłok, za co miesięcznie płacono 30 tys. zł. Zawiadamiający podnoszą też, że firma dokonała niewłaściwych zakupów m.in. sprzętu komputerowego za 800 tys. zł czy środków do dezynsekcji zwłok lub betonowych płytek. – Choć płaciliśmy za nie to ani środki, ani płytki nie trafiły do naszego przedsiębiorstwa – piszą pracownicy. W piśmie do prokuratury podnieśli też, że faktury za pogrzeby ofiar katastrofy smoleńskiej zostały zawyżone.

Wszczynamy postępowanie sprawdzające w tej sprawie. W ciągu miesiąca zdecydujemy czy zostanie wszczęte śledztwo – mówi Dariusz Ślepokura, rzecznik stołecznej prokuratury.

Pracownicy MPUK kopie zawiadomienia wysłali też do prezydent Hann Gronkiewicz-Waltz.

Jeszcze wcześniej otrzymaliśmy anonim w tej sprawie. Już po nim rozpoczęto kontrolę w spółce. Potrwa do końca marca, a już wcześniej, bo w przyszłym tygodniu będą znane wstępne wnioski wtedy będziemy wiedzieć co jest prawdą, a co pomówieniem – mówi rp.pl Jarosław Jóźwiak, wicedyrektor gabinetu prezydent Warszawy.

Urząd miasta chce sprzedać swoją firmę pogrzebową. Na zgłoszenia oferentów czeka do 19 kwietnia br. – Ani nasza kontrola, ani postępowanie prokuratorskie nie wpłyną na wstrzymanie tej prywatyzacji. Do zadań samorządu nie należy prowadzenie firm pogrzebowych – tłumaczy dyr. Jóźwiak.

W tej sprawie złożyli właśnie zawiadomienie do prokuratury. – Jak wynika z tego pisma władze spółki działały na jej niekorzyść – mówi Dariusz Ślepokura, rzecznik stołecznej prokuratury.

Pracownicy MPUK donieśli, że w firmie od wielu zatrudniano na etat m.in. księdza z parafii św. Karola Boromeusza na warszawskich Powązkach, jego siostrę, a także zięcia pani prezes. Poza tym spółka za 30 tys. zł miesięcznie wynajmowała od tej parafii m.in. salę pożegnań, miejsce na punkt usług pogrzebowych, pomieszczenie na przechowywanie zwłok, za co miesięcznie płacono 30 tys. zł. Zawiadamiający podnoszą też, że firma dokonała niewłaściwych zakupów m.in. sprzętu komputerowego za 800 tys. zł czy środków do dezynsekcji zwłok lub betonowych płytek. – Choć płaciliśmy za nie to ani środki, ani płytki nie trafiły do naszego przedsiębiorstwa – piszą pracownicy. W piśmie do prokuratury podnieśli też, że faktury za pogrzeby ofiar katastrofy smoleńskiej zostały zawyżone.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!