Turowski górą w Sądzie Najwyższym

Były PRL-owski szpieg w Watykanie i dyplomata jest już całkowicie oczyszczony z zarzutu kłamstwa lustracyjnego

Aktualizacja: 21.03.2013 02:01 Publikacja: 20.03.2013 15:03

Tomasz Turowski

Tomasz Turowski

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Sąd Najwyższy uznał kasację prokuratora generalnego za niezasadną. Tym samym mój klient został prawomocnie oczyszczony z zarzutu kłamstwa lustracyjnego – mówi mec. Mikołaj Pietrzak, pełnomocnik Tomasza Turowskiego.

W 2010 r. IPN, zarzucając Turowskiemu kłamstwo lustracyjne, powołał się na dokumenty emerytalne, które dyplomata wypełniał w MSW. To w nich napisał, że od 1974 do 2007 r. pracował w wywiadzie. Oznacza to, że w oświadczeniach składanych po tej dacie dyplomata był zobowiązany do napisania, że w PRL był oficerem Departamentu I MSW. IPN uznał, że zataił szpiegowską przeszłość.

Opisała ją w 2010 r. „Rz”.

Ujawniliśmy, że Turowski był oficerem komunistycznego wywiadu, który 10 lat spędził w zakonie jezuitów, szpiegując m.in. Jana Pawła II i opozycję.

W czasach PRL był funkcjonariuszem elitarnego wydziału XIV Departamentu I MSW zajmującego się wysyłaniem za granicę tzw. nielegałów, czyli oficerów pracujących pod przykryciem. O tym, że Turowski jest szpiegiem, nie wiedziała nawet rezydentura wywiadu ulokowana w ambasadzie PRL w Rzymie. Meldunki, które przekazywał, używając pseudonimu „Orsom”, pochodziły z najbliższego otoczenia papieża Jana Pawła II.
Po wystąpieniu z zakonu (nie przyjął święceń) nadal pracował dla wywiadu. Służbę zakończył w stopniu pułkownika.

Po 1989 r. zrobił karierę w dyplomacji. W 1998 r. jego nazwisko znalazło się na liście polskich szpiegów pracujących w moskiewskiej ambasadzie, którą opublikowało czasopismo „Niezawisimoje Wojennoje Obozrienije”. Choć Turowski został zdekonspirowany, Rosja nie zażądała od naszego MSZ odwołania go z placówki w Moskwie.

W 2001 r. Turowski został ambasadorem na Kubie. Pracę w dyplomacji przerwał, gdy MSZ kierowała Anna Fotyga. Do resortu wrócił w lutym 2010 r. Wyjechał do Moskwy, gdzie objął funkcję szefa wydziału politycznego w randze ambasadora tytularnego. Podał się do dymisji w 2011 r.

Jego proces toczył się z wyłączeniem jawności. Sąd Okręgowy uznał Turowskiego za kłamcę lustracyjnego. W lutym 2012 r. wyrok ten zmienił sąd apelacyjny, który oczyścił go z zarzutów.

Nieoficjalnie wiadomo, że sąd uznał, iż po 2007 r. Turowski już jako emeryt był współpracownikiem polskiego wywiadu. Zatajając swoją przeszłość, miałby działać w stanie wyższej konieczności, chroniąc swoje źródła, które prowadził na terenie Rosji.

Według tygodnika „Do Rzeczy” ani sąd okręgowy, ani sąd apelacyjny nie przesłuchały jednak żadnego oficera Agencji Wywiadu, który mógłby tę wersję potwierdzić.

IPN nie skomentował wyroku Sądu Najwyższego.

– Sąd Najwyższy uznał kasację prokuratora generalnego za niezasadną. Tym samym mój klient został prawomocnie oczyszczony z zarzutu kłamstwa lustracyjnego – mówi mec. Mikołaj Pietrzak, pełnomocnik Tomasza Turowskiego.

W 2010 r. IPN, zarzucając Turowskiemu kłamstwo lustracyjne, powołał się na dokumenty emerytalne, które dyplomata wypełniał w MSW. To w nich napisał, że od 1974 do 2007 r. pracował w wywiadzie. Oznacza to, że w oświadczeniach składanych po tej dacie dyplomata był zobowiązany do napisania, że w PRL był oficerem Departamentu I MSW. IPN uznał, że zataił szpiegowską przeszłość.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!