Lasek na kserokopiarce powiela tezy Anodiny

Społeczeństwo wierzy wynikom pracy zespołu Macierewicza i nie ma zaufania do instytucji państwowych, takich jak prokuratura i zespół propagandowy Macieja Laska - mówi Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego PiS.

Aktualizacja: 30.10.2013 12:38 Publikacja: 30.10.2013 10:00

Lasek na kserokopiarce powiela tezy Anodiny

Foto: ROL

Rozliczyliście się już po nieudanej kampanii w sprawie odwołania prezydent Warszawy?

Jesteśmy na etapie podsumowywania. Według mnie, kampania z literą „W" była dobrą propozycją. Przy zaangażowaniu wszystkich sił i środków ze strony PO, nawet prezydenta Komorowskiego i premiera, uważam referendum za sukces. Władza powinna zachować się neutralnie, w myśl standardów, które Polska zaakceptowała, a tak się nie stało. W związku z tym przygotowujemy skargę do Rady Europy. Biorąc pod uwagę wynik referendum, to, że 95 proc. było za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz można stwierdzić z dużą dozą pewności, że przyszłe wybory to będzie jej porażka.

Wystawienie prof. Piotra Glińskiego było błędem?

Prof. Gliński nie był kandydatem PiS na prezydenta Warszawy.

To jaką rolę ogrywał w kampanii referendalnej?

W sensie formalnym nie był kandydatem PiS. Włączył się w kampanię profrekwencyjną. W referendum chodziło o to, żeby warszawiacy ocenili czy pani prezydent dobrze rządzi Warszawą, czy nie. Podkreślam, że 95 proc. osób biorących udział w referendum zagłosowało za odwołaniem pani prezydent. Przy tak dużej mobilizacji władzy, a wręcz naciskach na urzędników...

Naciskach na urzędników?

Tak. Takich sygnałów było dużo. Ja otrzymałem anonimowego maila podpisanego: „urzędniczka z ratusza", w którym pani pisze wprost, że jej przełożeni mówią jej, żeby na referendum nie poszła.

Chce Pan powiedzieć, że były naciski w urzędach, żeby pracownicy nie szli na referendum?

Panie redaktorze, a wie Pan w jakim kraju my żyjemy?  Jak wysokie jest bezrobocie? Jak bardzo ludzie boją się utraty pracy? Powołam się na prof. Pawła Śpiewaka, byłego posła PO, który mówi o nomenklaturyzacji życia publicznego w Polsce. Co trzeba zrobić, żeby objąć posadę w administracji w skali kraju, województw, miast, spółek skarbu państwa? Trzeba mieć legitymację PO, PSL, ewentualnie SLD jak w Warszawie.

Jak dojdzie do zmiany władzy, to trzeba będzie wymienić legitymację na PiS-owską?

Nie. Należy wprowadzić takie zasady, w których nie legitymacja partyjna, ale umiejętności i kompetencje oraz pracowitość będą o tym decydowały.

Dlaczego PiS poniósł porażkę w stolicy?

Ja się nie zgadzam z nazywaniem referendum porażką. Pani prezydent nie została odwołana, ale obroniła swoje stanowisko dosłownie o włos. Przy czym trzeba jeszcze raz podkreślić, że w jej obronę zaangażowały się wszystkie instytucje państwa. Mieliśmy do czynienia z sytuacją bez precedensu, kiedy władze państwowe, łamiąc zasady Rady Europy, wzywały do bojkotu aktu demokratycznego jakim jest referendum. Ta sytuacja uwypukliła jeszcze jedną rzecz - że w Polsce jest problem z uczciwością podczas wyborów. Trzeba się przypatrywać pracy komisji wyborczych. Staramy się przygotowywać do wyborów chociażby w ten sposób, żeby w każdej komisji był mąż zaufania Prawa i Sprawiedliwości, żeby patrzył na ręce. Demokracja polega na tym, żeby kontrolować władzę.

Czy rozmowy Adama Hofmana na Podkarpaciu zaszkodziły wizerunkowi partii?

To było w czasie prywatnym, nie mniej jednak, takie rozmowy nie powinny mieć miejsca.

To były rozmowy podczas służbowego wyjazdu za państwowe pieniądze.

Za prywatne pieniądze i po pracy.

Póki partie są dotowane z budżetu publicznego, to raczej pieniądze państwowe. A po której godzinie przestaje się być parlamentarnym przedstawicielem Polski?

Każdy poseł to człowiek, który ma prawo do życia prywatnego. I to był ten czas. Takie słowa nie powinny paść, ale zostały podsłuchane, były częścią rozmowy prywatnej.

Czy gdyby Pana rozmowy prywatne ktoś podsłuchiwał, to usłyszelibyśmy podobne wypowiedzi?

Nie. Na pewno nie.

Adam Hofman wytoczył proces tygodnikowi „Wprost"?

Z tego co mi mówił to tak.

Czy zakłada Pan, że komisja Macierewicza przestanie funkcjonować w strukturach parlamentarnych?

Pani marszałek Kopacz jest osobiście zainteresowana tym, żeby zespół przestał działać. Nikt inny tylko pani Kopacz była najważniejszym przedstawicielem władz polskich bezpośrednio po katastrofie w Rosji i ona relacjonując to co zobaczyła w Rosji, z mównicy sejmowej, mówiła, że miejsce katastrofy zostało przekopane na metr w dół. Zespół parlamentarny, na którego czele stoi minister Macierewicz jest bliski pokazania prawdy na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej. To wzbudza strach i agresję ze strony rządzących, którzy  panicznie boją się prawdy. Katastrofa smoleńska obciąża rządzących. II Konferencja Smoleńska pokazała, że najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy był rozpad samolotu w powietrzu w wyniku eksplozji.

A dlaczego doszło do eksplozji samolotu w powietrzu?

Tego jeszcze nie wiemy. Dociekamy prawdy poprzez zaangażowanie naukowców, ludzi dobrej woli, którzy za swoje pieniądze, angażują się w te prace i dodatkowo są poddawani nagonce. Rząd, zamiast wspierać ich działania, robi wszystko, żeby ich zniechęcić i zdyskredytować. Często, manipulując, uderza się w ich naukowy autorytet. Instytucje państwowe powołane do badania przyczyn katastrofy nie robią nic. Dla mnie jest czymś szokującym, że prokurator generalny Andrzej Seremet mówi, że teraz właśnie trwają badania szczątków, które wbiły się w tą słynną, pancerną brzozę. Teraz?!  Trzy i pół roku po katastrofie? To co robi prokuratura i rząd jest jedną wielką kompromitacją. Nie przeprowadzenie sekcji zwłok w Polsce, to jest wręcz niedopełnienie obowiązków. Naczelna Prokuratura Wojskowa zajmowała się powielaniem tez rosyjskich, Komisja Badania Wypadków Lotniczych także. Jego zespół to jest grupa, wynajętych przez Tuska ludzi, mających jedno zadanie - propagandową obronę tez rosyjskich i rządowego raportu. To nie są żadni naukowcy. Pan Lasek nawet nie był na miejscu katastrofy.

Podobnie jak Antoni Macierewicz.

Pan Macierewicz jest posłem na Sejm, który z własnej dobrej woli zajmuje się dociekaniem przyczyn katastrofy smoleńskiej. A pan Lasek bierze pieniądze. Za co? Żeby na kserokopiarce powielać rosyjskie tezy Anodiny. To komisja Antoniego Macierewicza, a dokładnie analizy zdjęć satelitarnych profesora Cieszewskiego sprawiła, że na światło dzienne wyszło przełomowe ustalenie, że brzoza była złamana przed katastrofą. Strona rządowa odsyła natomiast opinię publiczną do właściciela działki, pana Bodina. Czy to nie jest kompromitacja?

Czy PiS podtrzymuje tezę Antoniego Macierewicza mówiącą o tym, że trzy osoby mogły przeżyć katastrofę?

Minister Macierewicz mówił o tym, co można było usłyszeć bezpośrednio po katastrofie np. w wypowiedziach pana Turowskiego i innych przedstawicieli strony rządowej, obecnych na miejscu katastrofy. Antoni Macierewicz tylko o tym przypomniał. Skoro Donald Tusk nie był w stanie zapewnić bezpieczeństwa głowie państwa, to nie jest go w stanie zapewnić społeczeństwu. A ja chcę żyć w wolnym kraju, w którym władza odpowiada za swoich obywateli, w którym istnieją instytucje państwowe, które chronią bezpieczeństwo i swobody obywateli.

Jak Pan ocenia fakt, że z każdym miesiącem w Polsce przybywa osób, które uważają, że prezydencki TU-154 rozbił się w Smoleńsku w wyniku zamachu?

Społeczeństwo wierzy wynikom pracy zespołu Macierewicza i nie ma zaufania do instytucji państwowych, takich jak prokuratura i zespół propagandowy Macieja Laska. Żaden rząd nie trwa wiecznie. PiS dojdzie do władzy i wyjaśni przyczyny katastrofy smoleńskiej, a winni staną przed sądem.

Kiedy PiS dojdzie do władzy, to powstanie przed Pałacem Prezydenckim pomnik Lecha Kaczyńskiego?

Nie będziemy blokować inicjatywy społecznej setek tysięcy ludzi, którzy po 10 kwietnia 2010 r. postawili przed Pałacem Prezydenckim krzyż.

W miejscu krzyża powinien stać pomnik Lecha Kaczyńskiego?

Tak, bo tego chcą Polacy.

Jak Prawo i Sprawiedliwość po dojściu do władzy zmniejszy bezrobocie w Polsce?

Proponowaliśmy narodowy program zatrudnienia czyli ulgi podatkowe od opłat czy zobowiązań na ubezpieczenia społeczne dla tych, którzy zdecydują się  na inwestowanie w Polsce powiatowej. Drugi pomysł dotyczy prywatyzacji. Należy skończyć z prywatyzacją, która zmienia się w wykupowane polskich przedsiębiorstw przez kapitał obcy, który je likwiduje. Nieprawdą jest twierdzenie, że w gospodarce rządzi niewidzialna ręka rynku. W Europie poszczególne państwa dbają o swoje firmy. Chuchają na nie i dmuchają, wspierają jak tylko można. Należy wspierać polski kapitał, bo wówczas zyski z tej działalności będą inwestowane w Polsce. Blisko 16 miliardów zysku przynoszą działające w Polsce banki. W większości to własność obcego kapitału. Inwestycji z tytułu tych zysków w Polsce nie zobaczymy.

PiS chce nacjonalizacji banków?

Trzeba repolonizować banki. To jest krwioobieg gospodarki.

A co z demografią?

Realne wsparcie dla rodzin, które decydują się mieć dzieci, a nie pusta propaganda. Np. stypendium demograficzne. Realne znaczenie ma wspieranie rodzin za każde posiadane dziecko.

Jeśli wrócicie do władzy podniesiecie renty i emerytury?

Uważamy, że lepszym systemem jest system solidarnościowy. Żeby on dobrze działał musi być realna polityka demograficzna, wsparcie dla rodzin. Jest to lepsze rozwiązanie, dlatego że po fatalnej reformie Buzka obniżono  emerytury o połowę. System kapitałowy nigdzie na świecie się nie sprawdził.

PiS chce likwidacji OFE?

Wprowadzenie OFE spowodowało obniżenie emerytur w Polsce. Polacy mają prawo decydować o przyszłości swoich emerytur, to są ich pieniądze. Może warto zastanowić się nad referendum w sprawie OFE.

A co z obniżeniem wieku emerytalnego?

Protestowaliśmy przeciwko tzw. ustawie 67. Od pierwszego dnia obowiązywania tej nieuczciwej i niesprawiedliwej zmiany, mówiliśmy, że po dojściu PiS do władzy, obniżymy wiek emerytalny dla kobiet do 60 roku życia, a dla mężczyzn do 65. Chyba że ktoś ma siły i chce pracować dłużej - wtedy będzie miał taką możliwość, to będzie jego wybór.

Ponownie obniżycie składkę rentową?

Skoro dziś bogatsi płacą zryczałtowana składkę emerytalno-rentową do pewnego, ustalonego poziomu, a potem już nie płacą, to proponujemy, żeby znieść ten ryczałt tak, żeby bogatsi dzielili się w większym zakresie swym bogactwem. Chcemy powrócić do 22 proc. VAT-u.  Bogatsi powinni płacić większe podatki, a biedniejsi mniejsze.

Jaki podatek powinien zapłacić Jan Kulczyk?

Wysoki, dlatego, że jest człowiekiem zamożnym.

Dlaczego PiS chce, żeby partie polityczne były finansowane z pieniędzy podatników?

Ani PiS ani PO, jak też inne partie, nie utrzymałyby się z darowizn. Odpis od podatku na partie doprowadziłby do tego, że powstałyby partie dla bogatych. Wykluczeni mieszkańcy wsi i bezrobotni nie mieliby swojej reprezentacji. Doszłoby do oligarchizacji polityki. Dodatkowo odpis podatkowy na partie polityczne to de facto powiedzenie: znosimy tajność głosowania. Ponieważ urzędnicy, czyli władza, wiedzieliby kogo popierają Polacy.

A jakiego finansowania Kościoła chciałby PiS?

Należy zachować Fundusz Kościelny. Obecne finansowanie jest najlepszym rozwiązaniem. Kościół w Polsce należy wspierać tym bardziej, że Kościół katolicki jest dzisiaj w Polsce bardzo atakowany. Chce się nam zmienić kulturę i tożsamość. Dlatego też PiS chce, żeby polska konstytucja zaczynała się od słów: "W imię Boga wszechmogącego".

Czy PiS ma zdolność koalicyjną dla ewentualnego przeprowadzenia zmian po wyborach parlamentarnych?

Będziemy rządzić sami. Pozostałe partie, to w gruncie rzeczy sojusznicy PO. Układ dzisiejszej władzy tworzy PO-PSL-SLD- Palikot i Ziobro.

Ziobro z Tuskiem?

Ziobro za wszelką cenę chce rozbić prawicę, co jest na rękę Tuskowi. Dobrym przykładem są wybory do rady miasta w Elblągu, gdzie Solidarna Polska wystawiła swoich kandydatów i mimo, że zabrała głosy PiS-owi, to sama nie wprowadziła swoich radnych.

Myśląc w ten sposób, każdego na prawo od PO można uznać za sojusznika Platformy odbierającego głosy PiS.

Głosując na Solidarną Polskę wzmacnia się PO i reżim Tuska. Tak działa przeliczenie głosów. Wyciągnęliśmy w ubiegłym roku rękę do wszystkich z Solidarnej Polski z propozycją powrotu do PiS. Z zaproszenia skorzystało tylko trzech posłów. PiS nie wyciągnie już ręki do Solidarnej Polski. Nie będziemy częścią politycznego serialu brazylijskiego.

Nie boi się Pan, że o. Rydzyk postawi na Solidarną Polskę? „Nasz Dziennika" jednoznacznie skrytykował PiS po referendum warszawskim pisząc o pretensjonalnym Kaczyńskim, niewłaściwym rozłożeniu akcentów upartyjnionej kampanii i nieudolności PiS, która to partia, nie jest zdolna do wyciągnięcia wniosków z przegranej.

Nie mam takiej obawy. To pojedynczy artykuł, subiektywna ocena jednego redaktora. Nie zgadzam się z opiniami red. Walaszczyka, ale bardziej zaskoczyłaby mnie pochwała „Gazety Wyborczej" niż krytyka „Naszego Dziennika". PiS jest jedyną realną alternatywą dla rządów PO.

Póki co przegrywacie każde większe wybory.

PO jest w rozsypce. Schetyna rozsadzi partię Tuska od środka. Platforma to PRL-owska nomenklatura. Jak zacznie pojawiać się realna utrata stołków, to PO się rozsypie.

A jeśli PiS poniesie kolejną porażkę, to dojdzie do zmiany prezesa partii?

My chcemy i ciężko pracujemy, by wygrać wybory parlamentarne. Prezes nie ma alternatywy w partii. To najwybitniejszy polityk w Polsce.

Antoni Macierewicz mógłby w przyszłości zostać szefem PiS?

Antoni Macierewicz w przyszłości będzie świetnym ministrem w rządzie PiS. Polska potrzebuje więcej tak nieskazitelnych, niezłomnych ludzi  o silnym charakterze jak Macierewicz.

Kaczyński będzie kandydatem PiS w wyborach prezydenckich?

Najprawdopodobniej wystawimy innego kandydata.

Prof. Glińskiego?

Do wyborów prezydenckich jeszcze dużo czasu, ale to prawdopodobny scenariusz. Komorowski będzie tracił poparcie wraz z utratą poparcia nieudaczników z PO.

Pytanie czy PiS nie jest partią nieudaczników, bo prof. Staniszkis uważa, że jeśli PiS się nie zmieni, to poniesie kolejną porażkę.

PiS wygrał trzy ostatnie starcia w wyborach uzupełniających i to często, jak w Elblągu, w silnych bastionach PO. Referendum warszawskie pokazało, że nawet w stolicy jesteśmy w stanie znacząco zwiększyć poparcie. Obalimy reżim Tuska i sprawimy, że Polska będzie nowoczesnym i praworządnym krajem.

I na koniec, co z pańską aktywnością na Twitterze, która obrosła legendą?

Nie zamierzam burzyć legendy. Wolę bezpośrednie kontakty.

Media społecznościowe, jako jedno z narzędzi komunikacji, nie są ułatwieniem w kontaktach z częścią społeczeństwa i mediami?

Sam Pan przyzna, że  gdy wysocy  urzędnicy administracji publicznej, jak np. Sikorski, kontaktują się z mediami i wyborcami wyłącznie przez TT, to jest to ,delikatnie mówiąc, mało poważne.

Rozliczyliście się już po nieudanej kampanii w sprawie odwołania prezydent Warszawy?

Jesteśmy na etapie podsumowywania. Według mnie, kampania z literą „W" była dobrą propozycją. Przy zaangażowaniu wszystkich sił i środków ze strony PO, nawet prezydenta Komorowskiego i premiera, uważam referendum za sukces. Władza powinna zachować się neutralnie, w myśl standardów, które Polska zaakceptowała, a tak się nie stało. W związku z tym przygotowujemy skargę do Rady Europy. Biorąc pod uwagę wynik referendum, to, że 95 proc. było za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz można stwierdzić z dużą dozą pewności, że przyszłe wybory to będzie jej porażka.

Pozostało 95% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!